Po niedzielnej porażce z FC Groningen 2-0, Feyenoord Rotterdam spadł na szesnaste miejsce w ligowej hierarchii. Oznacza to, że drugi sezon pod wodzą Mario Beena jest jak na razie najgorszym od roku 1989/90. Na fatalną sytuację przekłada się głównie słaba dyspozycja w spotkaniach wyjazdowych.
Za nami już czternaście kolejek a trzech punktów na terenie rywala jak nie było, tak nie ma. Jak dotąd przegraliśmy na wyjeździe z Excelsiorem 3-2, NAC Bredą 2-0, NEC Nijmegen 3-0, PSV Eindhoven 10-0, AZ Alkmaar 2-1 i dziś z Groningen. Plus dwa remisy z Heracles Almelo 1-1 i De Graafschap.
Nieco lepiej wygląda statystyka meczów domowych, choć i tu nie ma czym się zachwycać. Zdołaliśmy ograć FC Utrecht 3-1, Vitesse Arnhem 4-0 i VVV Venlo 3-0. Reszta to porażki oraz remisy, odpowiednio z Ajaxem 1-2, FC Twente 0-1, Roda JC (1-1, Puchar Holandii, odpadliśmy po rzutach karnych) i podział punktów przeciwko SC Heerenveen 2-2.
Do zakończenia rundy, pozostały nam do rozegrania cztery mecze ligowe - ADO Den Haag, Willem, Excelsior oraz Ajax. Miejmy nadzieję, że zdążymy w tym czasie uzupełnić swe konto o kilka punktów.
[własne]
Komentarze (0)