Bart Nieuwkoop wrócił do Feyenoordu w tym oknie transferowym. Obrońca nie spodziewał się jednak, że tak szybko znów będzie piłkarzem rotterdamskiej drużyny.
- Po odejściu z Feyenoordu nie spodziewałem się, że będę mógł wrócić po dwóch sezonach. Jeden miły telefon i powrót nie zajął długo - powiedział obrońca dla soccernews.
Transfer do Feyenoordu był dla Nieuwkoopa pewnym zaskoczeniem. - Sam w sobie, tak. Utrzymywaliśmy kontakt i oczywiście często chodziłem na mecze. To, że klub nagle się mną konkretnie zainteresował, było jednak zaskoczeniem.
Bart wrócił, natychmiast zajął miejsce w podstawowym składzie i już w pierwszym występie wyleciał z czerwoną kartką. - Inaczej wyobrażałem sobie ten mecz. Oczywiście, fajnie, że od razu zagrałem od początku. Ale był ten niefortunny moment.
Przed Holendrem i zespołem m.in gra w Lidze Mistrzów. Na co czeka najbardziej? - Myślę, że na pewno na mecze u siebie. Ci kibice, wieczorne mecze, zawsze fantastyczna atmosfera. Miałem szczęście doświadczyć tego raz, więc świetnie, że możemy to powtórzyć w tym roku. To są najlepsze mecze.
Komentarze (0)