Algemeen Dagblad poinformowało, że Leroy Fer był wstrząśnięty, kiedy okazało się, że w jego stronę wymierzono nowe zagrożenie. Pomocnik otrzymał list żałobny z własnym nazwiskiem. Dyrektor generalny Eric Gudde nazwał to 'obrzydliwym incydentem. Oczywiście zrobimy wszystko, by pomóc Ferowi'. Przypomnijmy, że już podczas spotkania z Vitesse Delft, Fer odczuł złość kibiców.
Komentarze (1)
mefius1
wiem, że nic nie wiem - i również jestem wstrząśnięty (ale nie zmieszany). ze zdjęcia wnioskuję, że Fer rozcapierza skrzydła i szykuje się do odlotu z De Kuip. znaczy, szybko zima przyjdzie.
leć czarny boćku i dupy nie zawracaj liścikami od nieletnich fanów (F)
pa pa...