Przeprowadzka Gilla Swertsa do Feyenoordu stała się faktem. Belgijski defensor najbliższe miesiące kariery spędzi na De Kuip. Dziś wszystkie strony osiągnęły porozumienie. Gill początkowo zwiąże się z Portowcami do końca obecnego sezonu z opcją przedłużenia umowy o kolejny rok, o czym rozmowy przeprowadzone zostaną w najbliższym czasie.
Belga wciąż obowiązuje kontrakt z AZ Alkmaar, ale już w przyszłe lato stanie się wolnym zawodnikiem. 28-letni obrońca, które charakteryzuje wszechstronność na boisku, wraca tym samym na stare śmieci, gdzie rozpoczął przygodę z futbolem. Najpierw jako zawodnik zespołów młodzieżowych a później pierwszej drużyny.
"Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy" - mówi Gill. "Jeszcze niedawno na pełnych obrotach walczyłem o miejsce w AZ. Ale nadal mam wrażenie, że to co robiłem, miało nikłe znaczenie na moją pozycję. AZ to wspaniały klub, z którym zostałem mistrzem Holandii. Jednak skoro nie znajduje się uznania w oczach trenera, trudno jest podjąć inną decyzję, niż zmiana otoczenia" - kontynuuje.
I tym samym Swerts wraca do klubu, gdzie wszystko się dla niego zaczęło. "Najpierw okres próbny a później podpisanie kontraktu. Pierwsze dwa sezony spędziłem ogrywając się w Excelsiorze, a w 2003 roku dostałem szansę od Berta van Maarwijka w pierwszym zespole Feyenoordu. To było spełnienie marzeń". Po dwunastu miesiącach wypożyczony został do ADO Den Haag.
Tam pokazał się z dobrej strony, co zaowocowało transferem do Vitesse (3 lata). Następnie zasilił szeregi Alkmaar, gdzie zdobywając mistrzostwo w 2009 roku osiągnął szczyt swej kariery. "Kariera piłkarza może obrócić się na prawdę szybko. W mistrzowskim roku rozegrałem wszystkie mecze. Wykonywałem rzuty karne. Minęło kilka miesięcy a sytuacja wygląda zupełnie inaczej. To dziwne".
Powrót do Feyenoordu na wiele sposobów jest jak wyzwolenie. "Coś pięknego" - dodaje. "To nie jest klub, to jest rodzina. Chcę ponownie wznieść się tutaj na wyżyny. Już w piątek wyruszamy na obóz do Omanu. Później będę oczekiwał drugiej polowy sezonu. Już wiem, że gdy ponownie wyjdę na murawę De Kuip, przejdzie po mnie gęsia skórka". Transfer do Feyenoordu być może ponownie otworzy mu drzwi do reprezentacji Belgii.
W drużynie narodowej stanął na 17 występach, po raz ostatni w październiku 2009 przeciwko Estonii z eliminacjach mistrzostw świata. "To byłoby wspaniałe. Ale moim celem jest przede wszystkim dobra gra w Feye. Wtedy zobaczymy".
Dyrektor techniczny Leo Beenhakker twierdzi tymczasem, że Swerts jest elementem jakiego brakowało. "Wiemy co potrafi i to, że nigdy nie zawodzi. Komunikatywny i wszechstronny zawodnik mogący grać zarówno w defensywie jak i pomocy. To jest dokładnie to co chcieliśmy. Może on wnieść wiele do naszej drużyny".
[sport-promotion.nl]
Komentarze (0)