Ayase Ueda został wczoraj zaprezentowany przez Feyenoord Rotterdam. Nowa 'dziewiątka' mistrzów Holandii została sprowadzona za rekordowe pieniądze i w Japończyku pokłada się duże nadzieje, zwłaszcza w przyszłości.
Z okazji tego transferu, postanowiliśmy zaczerpnąć informacji o piłkarzu u źródła, czyli osób, które interesują się ligą belgijską czy po prostu zawodnikami z kraju Kwitnącej Wiśni.
Na początek o zdanie zapytaliśmy Mariusza Mońskiego, odpowiedzialnego za twitterowy profil Belgijska piłka. - Feyenoord pozyskuje bardzo utalentowanego snajpera, bo chyba to jest najlepsze słowo określające Japończyka - zaczyna Moński.
- Ma niesamowitego nosa do znajdywania sobie sytuacji strzeleckich i zdobywania bramek. Bardzo dobrze gra głową. Jest również zawodnikiem, który potrafi grać w pressingu na połowie rywala - dodaje.
Piłkarz ma jednak też swoje mankamenty. - Jego główne wady to słaba lewa noga i kiepski drybling. To zupełnie inny piłkarz niż Danilo - podsumował Mariusz.
O Uedę zapytaliśmy też redaktora profilu AzjaGola oraz założyciela konta „Piłka nożna w Japonii” na Twiterze Klemensa Przybyła. Zaczynamy od początków. - O tym nazwisku można było usłyszeć już jakieś cztery lata temu. Gdy jako piłkarz-student po raz pierwszy dostał powołanie do reprezentacji Japonii na Copa America. Ayase Ueda pochodzi z Mito. Od małego marzył o grze w Kashima Antlers i spełnił to marzenie dopiero po wspaniałym występie w zespole z ligi dla studentów Hosei University.
- Na uniwersytecie był postrachem bramkarzy. Miał trafić do najbardziej utytułowanego klubu w Japonii w 2021 roku tuż zaraz po ukończeniu swojego studia. Ale był na tyle dobry, że szybko dołączył do ekipy "Jeleni" niż wcześniej pierwotnie planowano.
Początku kariery uzupełnia ten o to fragment: - Przyspieszono jego karierę również poprzez dostawanie parę minut na południowoamerykańskim turnieju. Chłopak szybko zaaklimatyzował się w J.League i strzelał tam jak na zawołanie. W zeszłym sezonie po wspaniałym półmetku (14 goli w 23 meczach) zdecydował się na wyjazd do Europy w poszukiwaniu nowego wyzwania.
Dalej Piłka nożna w Japonii charakteryzuje nowego Portowca. - To typowa "dziewiątka". Głównie gra na środku ataku, lecz potrafi wystąpić również na bokach. Japończyk jest prawonożny i ma świetne ustawienie w polu karnym. Świetnie wykańcza akcję poprzez huknięcie strzału czy dryblowanie.
- erzy 182 cm i co umożliwia zdobywania goli głową. Niekoniecznie jest specjalistą od asyst. To taki Robert Lewandowski czy Erling Haaland w japońskiej wersji. Jest jednym z niewielu japońskich napastników, którzy ładnie wykonują rzuty wolne. Choć nie udało mu się jeszcze zdobyć gola z takiego uderzenia. Jednak nieustannie pracuje nad doskonaleniem swoich umiejętności.
Nie brakuje też ciekawostek o tym zawodniku. - W sezonie 2022/23 strzelił 23 bramki dla Cercle Brugge, stając się drugim Japończykiem z największą liczbą bramek w jednym sezonie na Starym Kontynencie.
Jak już też sami pisaliśmy 'Ayase Ueda będzie trzecim japońskim zawodnikiem w historii Feyenoordu Rotterdam. Wcześniej w ekipie z De Kuip występowali Ryo Miyaichi i Shinji Ono' - dodał na koniec prowadzący „Piłka nożna w Japonii”.
Komentarze (0)