Korede Osundina podpisał zeszłego lata kontrakt z Feyenoordem do połowy 2026 roku. Utalentowany napastnik został pozyskany z Orange County SC i natychmiast wypożyczony do FC Dordrecht. Po trudnych początkach w Schapenkoppen, 19-letni napastnik odnalazł się w nowym otoczeniu.
- Podpisałem kontrakt z europejskim klubem, z Feyenoordem, następnie wypożyczony do FC Dordrecht, gdzie zaliczyłem dobry debiut, a teraz z dwoma golami, ale także z absolutnym dołkiem z powodu utraty kogoś, kto był mi tak niesamowicie bliski - Osundina opisuje rok 2023 w rozmowie z Algemeen Dagblad. - Przekazano mi najgorszą możliwą wiadomość w moim życiu. Wiadomość, że moja matka zmarła. Chorowała od dłuższego czasu, około sześciu do siedmiu lat. Ale ta wiadomość była dla mnie ogromnym zaskoczeniem.
Częściowo ze względu na swoje prywatne problemy, Osundina potrzebował trochę czasu, aby przystosować się do życia w Holandii. Śmierć matki rzecz jasna mocno go dotknęła. - Po prostu smutek. Rozmawiałem z ojcem przez telefon o tym. Wtedy się dowiedziałem. Zdałem sobie sprawę, że wiele trzeba zorganizować, musiałem natychmiast wrócić do Stanów Zjednoczonych. Wyjechałem, ale byłem w codziennym kontakcie z trenerem Michele Santonim. Wsparcie z Holandii wiele dla mnie znaczyło.
W międzyczasie Osundina strzelił gola przeciwko FC Emmen w ostatnim meczu 2023 roku. - W FC Dordrecht zyskałem nowy dom, nową rodzinę dzięki piłkarzom, pracownikom, innym ludziom w klubie, kibicom. Wydarzenia ostatnich miesięcy sprawiły, że stałem się bardziej dojrzały. Nowy rok? Po moim powrocie z Seattle udamy się na obóz treningowy. Nie chcę zbyt wiele planować, chcę żyć teraźniejszością. Ale skrycie, oczywiście, mam nadzieję, że pewnego dnia zagram na tym wielkim stadionie Feyenoordu.
Amerykanin jest fanem Calvina Stengsa. Ma nawet taką samą fryzurę. - Tak, Calvin mnie inspiruje. Staram się oglądać każdy mecz Feyenoordu.
Spotkanie z Robinem van Persiem również zrobiło na nim wrażenie. - Miałem od niego koszulkę Manchesteru United. Uścisnąłem mu dłoń. A w Rotterdamie byłem już wcześniej, podczas turniejów młodzieżowych. Wtedy też widziałem domy z kostki w pobliżu dworca Blaak. A teraz mieszkam w tym mieście.
Komentarze (0)