Igor Paixão od pół roku jest związany kontraktem z Feyenoordem. 22-letni Brazylijczyk został sprowadzony jako następca Luisa Sinisterry. Szybki piłkarz zaczął regularnie grać i dopisywać na swoje konto gole.
- Na początku miałem spore problemy z przyzwyczajeniem się do bycia tutaj. Przez pierwsze dwa miesiące miałem nawet problemy z treningami. Zmagałam się też z różnicą czasu i tym, o której godzinie ludzie tu jedzą, bo w Brazylii jemy dużo później niż tutaj. Tutaj wszystko jest inaczej - mówi Brazylijczyk w wywiadzie dla klubowej telewizji.
- Treningi w Brazylii są mniej intensywne. Tutaj wszystko jest szybsze, bardziej dynamiczne. Intensywność jest na innym poziomie. Dlatego pierwsze dwa miesiące były dla mnie trudne. W międzyczasie mogę być jednak zadowolony z postępów, jakie poczyniłem. Dzięki Bogu, ciężkiej pracy i sztabowi Feyenoordu. Danilo również bardzo mi pomógł.
Paixão jest gotowy, by być ważnym także przeciwko PSV. - Żaden mecz nie jest łatwy. Przygotowujemy jak najlepiej, a poza tym, podobnie jak De Klassieker, to kolejny wielki mecz. To będzie ciężki mecz.
22-latek jest też pod wrażeniem kibiców. - Bardzo szybko poczułem się tutaj mile widziany. To mnie bardzo cieszy i dlatego chcę, żeby oni też byli szczęśliwi.
W Brazylii taki fanatyzm też rzecz jasna panuje. - Tak, w Coritibie również są wspaniali kibice. W Europie jest to inny poziom. Ogólnie atmosfera w Brazylii jest inna niż w Europie, ale kibice obu klubów są fantastyczni. Kibice powinni oczekiwać ode mnie więcej. Zamierzam dostarczyć jeszcze więcej radości - podsumował Igor.
Komentarze (0)