Igor Paixão będzie musiał poradzić sobie bez Danilo w Feyenoordzie. 24-letni napastnik odszedł do Rangers FC i był niezwykle ważny dla Paixão w pierwszych miesiącach. Pomocnik nie mówił po angielsku i dlatego służył jako tłumacz.
- Oczywiście, sugerowałem mu, żeby został, ale oczywiście musiał sam o tym zdecydować wraz ze swoją rodziną. Zawsze będę mu kibicował, jestem wdzięczny za jego pomoc. Danilo jest dla mnie jak brat. Nie mówiłem jeszcze po angielsku, kiedy tu przyjechałem. Przywitał mnie bardzo ciepło, a jego rodzina również była dla mnie miła - powiedział Brazylijczyk w rozmowie z NOS.
Paixão czuje się teraz w Rotterdamie jak w domu i jest gotowy na kolejny krok w swoim rozwoju. Poza boiskiem skrzydłowy również się odnalazł i spodziewa się rozwijać nawet bez Danilo na De Kuip. - Kiedy tu przyjechałem, chciałem jak najszybciej się zaadaptować. Chociażby jedzenie mi smakuje, to pomaga.
Jakie są cele Paixão na przyszły sezon? W poprzednim sezonie strzelił siedem goli i zanotował pięć asyst. Brazylijczyk jeszcze nie rozmawiał z trenerem na ten temat.
- Nie rozmawiałem o tym z trenerem Arne Slotem. W tym sezonie zamierzam bardzo ciężko pracować. Nie tylko mentalnie, ale także fizycznie chcę być silniejszy. Drużyna pracowała bardzo ciężko podczas przygotowań i chcę już zacząć pomagać zespołowi.
Komentarze (0)