Mario Been i Kenneth Perez są zgodni: Arne Slot powinien uczynić Timona Wellenreuthera numerem jeden w bramce Feyenoordu. W programie ESPN This Was the Weekend obaj analitycy wypowiadają się o Niemcu w samych superlatywach. Według Pereza i Beena, Wellenreuthera musi grać, nawet jeśli wróci Justin Bijlow.
- To była naprawdę genialna interwencja - powiedział Perez o jednej sytuacji, w której Timon popisał się znakomitym refleksem. - Można powiedzieć, że Wellenreuther gra teraz powyżej swojego poziomu. To nigdy nie był ktoś wysokich lotów, prawda? Ktoś, kto tak długo nie był pierwszym bramkarzem, teraz jest tak strasznie dobry. To naprawdę niewiarygodne.
Mario Been zdecydowanie zgadza się ze swoim kolegą. - Od kilku tygodni to pokazuje. Oczywiście zawsze jest debata na temat tego, kto powinien być pierwszym bramkarzem w Feyenoordzie.
Były trener klubu kontynuuje: - Arne Slot zawsze mówił, że Bijlow jest jego pierwszym bramkarzem. Ale jeśli jakiś piłkarz jest w formie, ktoś dobrze sobie radzi, to do zmian też dochodzi, prawda? Dlaczego więc nie można tego zrobić z bramkarzami?
Wraz z kontuzjami Bijlowa, debata na temat obsady bramki rozgorzała więcej niż raz. Wellenreuther za każdym razem spisuje się bardzo dobrze, jeżeli musi zastępować kolegę. Ale Slot nie raz mówił, że numerem jeden w tym sezonie jest Bijlow.
Komentarze (0)