Legendarny piłkarz Feyenoordu a obecnie spiker na De Kuip, Peter Houtman został odznaczony orderem Oranje-Nassau podczas uroczystości w kościele Dorpskerk w Spijkenisse. Holender otrzymał wyróżnienie nie tylko ze względu na swoją karierę, ale także za jego zaangażowanie w Spijkenisse. Tam poświęca się w miarę możliwości pomaganiu ludziom w potrzebie w każdy możliwy sposób.
- Byłem zaskoczony, bo myślałem, że mam przyjść tylko po mojego najmłodszego syna, a tu nagle to. Mam tylko 65 lat, wciąż jestem małolat, jeśli popatrzymy, że odznaczenia dostają tutaj ludzie powyżej 80 roku, to oni na to zasługują.
- Może to już 65, prawie wiek emerytalny, choć na to też nie czekam. Nie widzę siebie nic nie robiącego - powiedział Houtman.
Jedno z największych wydarzeń z udziałem Houtmana miało miejsce w sezonie 1983-84, kiedy Feyenoord dopisał na swoje konto dublet. W finale pucharu przeciwko Fortunie Sittard, silny napastnik zdobył zwycięską bramkę - oczywiście głową. Houtman rozegrał ponad sto meczów w pierwszym zespole.
Dla kilku pokoleń kibiców Feyenoordu głos Petera Houtmana jest nierozerwalnie związany z domowymi meczami klubu. Sympatyczny Rotterdamczyk w roli spikera pracuje już 25 lat. W 2015 roku został wybrany najpopularniejszym spikerem w Eredivisie na podstawie ankiety fanów.
Komentarze (0)