Pierre van Hooijdonk jest pod wrażeniem pozytywnych zmian, jakie zaszły w Feyenoordzie od momentu objęcia drużyny przez Robina van Persiego. Podczas wydarzenia Life After Football były napastnik reprezentacji Holandii podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat wpływu nowego szkoleniowca na zespół z Rotterdamu.
Choć Van Hooijdonk z dystansem podchodzi do teorii, że jeden trener potrafi diametralnie odmienić drużynę w krótkim czasie, przyznaje, że w przypadku Van Persiego zauważa wyraźny postęp. – Nie wierzę, że trener może zmienić drużynę o trzydzieści procent z dnia na dzień – zaznacza w rozmowie z VoetbalPrimeur.nl. – Ale widać, że zawodnicy zaczynają wracać do formy. A to sprawia, że Feyenoord staje się znacznie silniejszy.
W szczególności zwraca uwagę na rozwój skrzydłowych – Igora Paixão oraz Anisa Hadj Moussę – którzy pod wodzą Van Persiego prezentują się coraz lepiej. – Wszystko zaczęło się układać. Być może ma to związek z pozytywną atmosferą, jaka ponownie zapanowała wokół zespołu. Za czasów Priske rzadko można było mówić o takim nastawieniu – podkreśla Van Hooijdonk. – Robin van Persie przywrócił spokój i równowagę. Drużyna punktuje, walczy o trzecie miejsce w tabeli, a przy odrobinie szczęścia może nawet zakończyć sezon na drugiej pozycji. To więcej, niż zakładano.
Zdaniem byłego reprezentanta, od momentu objęcia stanowiska przez Van Persiego w klubie czuć powiew świeżości. – To było zauważalne od samego początku – mówi. – Oczywiście Robin też musi wygrywać, i robi to.
Pi-Air zwraca również uwagę na sposób, w jaki nowy trener prezentuje się na zewnątrz. – Podoba mi się jego styl komunikacji z mediami i całym otoczeniem klubu. Jeśli jako trener potrafisz przekuć swoje piłkarskie doświadczenie na pracę z zespołem, a jednocześnie emanujesz spokojem i pewnością siebie, jak robił to wcześniej Slot, to jesteś w stanie zdjąć ogromną presję z barków swoich zawodników. Robin idzie dokładnie tą samą drogą.
Komentarze (0)