Przed startem sezonu trener Mario Been zapowiedział, że numerem jeden w bramce Feyenoordu będzie Erwin Mulder. I tak się właśnie stało. 21-letni golkiper stanął miedzy słupkami w pierwszych meczach przeciwko Utrechtowi, Excelsiorowi, Heracles Almelo i Vitesse. I nieoczekiwanie na tym zakończyła się jego przygoda z podstawowym składem.
W ostatnim ze wspomnianych spotkań, młody golkiper nabawił się niegroźnego urazu palca wskazującego prawej ręki. Niby niegroźnie wyglądający problem przesądził o jego pozycji w szeregu. Powrót na boisko nieco się opóźniał, podczas gdy jego następca Rob van Dijk notował świetne oceny.
Weteran wskoczył do bramki już na mecz z NAC i pozostał w niej po dziś dzień i nic nie wskazuje, aby miało to się zmienić również i w drugiej połowie rozgrywek. Prawdą jest, że 41-latek nie zawinił w dużym stopniu przy żadnych ze straconych bramek, nawet podczas pamiętnego łomotu w Eindhoven.
Za to większość z nich należała do niego, kiedy mimo zaawansowanego wieku, popisywał się świetnymi interwencjami. Kto wie, czy gdyby nie jego parady, Feyenoord miałby tyle punktów na koncie, ile obecnie posiada.
Nie tak z kolei wyobrażał sobie sezon Darley Ramon Torres.Utalentowany Brazylijczyk musi zadowolić się rolą dopiero trzeciego bramkarza. I obiektywnie patrząc, jego pozycja nie zmieni się dopóki nie dopadną chociażby problemy zdrowotne konkurentów. Tak czy inaczej, prędzej czy później, jego czas na De Kuip zapewne jeszcze nadejdzie.
1. Rob van Dijk
Rozegrane mecze: 14
Minuty na boisku: 1260
Bramki puszczone: 28
2. Erwin Mulder
Rozegrane mecze: 4
Minuty na boisku: 360
Bramki puszczone: 5
3. Darley Ramon Torres
Rozegrane mecze: 0
Minuty na boisku: 0
Bramki puszczone: 0
W statystyce uwzględnione są jedynie występy na boiskach Eredivise
[własne]
Komentarze (0)