Tuż po rozpoczęciu przygotowań do nowego sezonu, trener Arne Slot po raz pierwszy spotkał się z mediami. Przed wypełnioną po brzegi salą prasową trener przez prawie godzinę mówił m.in. o początku tego tygodnia, przygotowaniach, wakacjach, składzie, nowo wybudowanym boisku do padla i nowym sezonie.
Mistrzostwo z poprzedniego sezonu już się nie liczy, podkreślił Arne Slot. - Jeśli spojrzysz teraz na tabelę Eredivisie, zobaczysz, że wszystkie kluby rozegrały zero meczów zamiast 34. Dotyczy to również zawodników, którzy są u mnie, każdy musi udowodnić swoją wartość.
Ciekawy
Slot jest szczególnie ciekawy, jak będzie prezentował się jego zespół. - Jestem ciekaw kilku rzeczy. Na przykład, jak zawodnicy, którzy zostali mistrzami w zeszłym sezonie, poradzą sobie z tym nowym statusem. Nie bez powodu minęło 60 lat, odkąd Feyenoord po raz ostatni został mistrzem dwa razy z rzędu. Jestem również ciekaw, czy uda nam się wykonać pracę, która przyniosła nam tak wiele w zeszłym roku, również w tym roku. I czy możemy wspólnie rozwinąć się do poziomu Ligi Mistrzów, po postępach, jakie poczyniliśmy w Lidze Konferencji i Lidze Europy w ostatnich latach.
Drużyna już pierwszego dnia dostała niemały wycisk. - Lubimy dobrze wykorzystywać nasz czas, ponieważ okres przygotowawczy do naszego pierwszego meczu o Superpuchar jest stosunkowo krótki.
Kadra
- W weekend do zespołu dołączą reprezentanci. Czy martwię się, że ktoś jeszcze odejdzie? Nie, ale to nie znaczy, że tak się nie stanie. W każdym razie na pewno będzie spokojniej, niż rok temu. Utrzymanie zespołu w stanie nienaruszonym jest często utopią w Holandii. Oczywiście, chcielibyśmy stracić jak najmniej piłkarzy, ponieważ przed nami m.in rywalizacja w Lidze Mistrzów.
Transfery
- Przede wszystkim przyglądamy się pozycjom Oussamy Idrissiego i Sebastiana Szymańskiego, dwóch podstawowych graczy, których przynajmniej w tej chwili z nami nie ma. Odejście Orkuna Kökcü, moim zdaniem, udało nam się dobrze zrekompensować Ramizem Zerroukim i Thomasem van den Beltem. Jest też Quinten Timber, ale takiego zawodnika, jak Orkun Kökcü nie da się zastąpić jeden do jednego.
- Poza tym jesteśmy bardzo zadowoleni z drużyny, którą dysponujemy, ale to nie znaczy, że nie zastanawiamy się, czy możemy jeszcze bardziej wzmocnić również inne pozycje. Uważam, że jako klub zawsze chcesz być lepszy, a nie ograniczać się do tego, co już masz. Zwłaszcza, że konkurenci nie śpią.
Sebastian Szymański
- Sebastiana tutaj jeszcze nie ma, bo reprezentanci wracają dopiero w sobotę (śmiech) - żartował Slot pytany o Polaka, po czym już bardziej poważnie dodał: - Nie wiedziałem, żeby transfer był sfinalizowany. Prawdą jest, że Sebastian zawsze wskazywał, że jest tu bardzo szczęśliwy i bardzo chciałby tu zostać. Ale równie często mówił, że nie wszystko zależy od niego.
- Oczywiście możemy ponownie uruchomić ten sam schemat, co w zeszłym roku (wypożyczenie z Dynama, red.), ale zawodnik też musi tego chcieć. Bo może zawodnik chce transferu definitywnego (takie teraz pojawiają się pogłoski). Jeśli tak, to zależy to od wielu stron. To dużo zmienia.
Oussama Idrissi
- Od dłuższego czasu szukamy bardzo dobrego zawodnika na skrzydło. Nie jest więc tak, że cały czas myślimy o Oussamie Idrissim, ale bierzemy pod uwagę cechy Oussamy, ponieważ chcemy znaleźć co najmniej równie dobrego lub nawet lepszego zawodnika. Jeśli nie uda nam się tego znaleźć i nikogo nie będzie, a może się zdarzyć, że Oussama znów będzie dostępny, to oczywiście znów stanie się dla nas opcją. Ale w tej chwili nie ma jego tematu. Chcemy po prostu bardzo, bardzo szybko pozyskać bardzo dobrego gracza na skrzydło.
Niespodzianka dla Slota
Po powrocie z wakacji ("Byłem w Grecji i Hiszpanii, zrelaksowałem się i dałem sobie spokój z piłką"), Slot był mile zaskoczony nowym boiskiem do padla w kompleksie treningowym 1908. To spełnienie życzenia zarówno trenera, jak i reszty pracowników. O takie boisko zabiegał swego czasu sam Slot. Trener złożył propozycję do klubu. Wówczas usłyszał, że jeśli coś wygra, takie coś powstanie. Szkoleniowiec kilka miesięcy później doprowadził Feyenoord do mistrzostwa, a klub dotrzymał słowa.
Komentarze (0)