John Guidetti w środę zadebiutował w Feyenoordzie. Szwedzki napastnik, który wypożyczony został na ten sezon z Manchesteru City, wylądował wczesnym rankiem w Holandii i udał się bezpośrednio na De Kuip. Po spotkaniu z zarządem klubu, młokos przeszedł na Varkenoord, gdzie odbył indywidualny trening z Marcelem Casem przed dołączeniem do zajęć z drużyną. Guidetti mimo, że na południu miasta przebywa dopiero od kilku godzin, już jest podekscytowany.
Po zakończeniu treningu z uśmiechem przyznał, że jest szczęśliwy, iż w końcu mógł zacząć pracę w Feyenoordzie. "Jestem podekscytowany, że zagram dla tego klubu. Feyenoord to klub, który znany jest na całym świecie, z rzeszą kibiców i znanym trenerem. W przeszłości Feyenoord odnosił wielkie sukcesy. Mam nadzieję, że w tym sezonie przyczynie się wielkiego, sportowego roku". Napastnik idzie tym samym w ślady kilku szwedzkich poprzedników jak Ove Kindvall, Henke Larssona i Johan Elmander.
Żaden z nich Guidettiemu nie jest obcy. "Myślę, że Feyenoord to odpowiedni klub dla rozwoju. Jestem przekonany, że mogę się wiele nauczyć w tym roku". Guidetti posmakował rotterdamskiej atmosfery pod koniec sierpnia, kiedy pojawił się na trybunach podczas meczu z Heerenveen. "Gdy tam wszedłem, od razu uznałem, że to wyjątkowy stadion. Kibice byli fantastyczni. Nie mogę się doczekać gdy na De Kuip".
Komentarze (0)