Feyenoord Rotterdam w bardzo dobrym stylu zaliczył pierwszy krok ku fazie grupowej Europa League, wygrywając w czwartek 1-0 z KAA Gent w pierwszym meczu rundy play-off. Podopieczni Mario Beena panowali na boisku od pierwszej do ostatniej minuty a wynagrodzone im to zostało bramką Leroya Fera, która okazała się na wagę jakże ważnego zwycięstwa. Już za tydzień Portowcy zagrają w Belgii mecz rewanżowy.
Oficjalny debiut w barwach Feyenoordu zaliczył z kolei Bruno Martins Indi, który w doskonałym stylu zastąpił na środku defensywy Andre Bahię. Feye od pierwszych minut ruszyło do natarcia, by odegrać się za derbową wpadkę. Na skrzydle na uwagę zasługiwał Ruben Schaken, który z minuty na minutę przeprowadzał groźne ataki czy to z lewej czy to z prawej strony. To właśnie po jego zagraniach już niemal prowadziliśmy, ale brakowało szczęścia. Swego czasu groźnie uderzali Leroy Fer i Ron Vlaar.
Ponadto duet Schaken i Wijnaldum znakomicie ze sobą współpracował co przynosiło kolejne sytuacje podbramkowe. Ten drugi po pół godzinie gry mógł otworzyć wynik meczu, ale zupełnie zabrakło skutecznego wykończenia. Mimo przewagi, przyjezdni również wnieśli zamęt w naszej defensywie. Ostrzeżenie dali Elimane Coulibaly oraz Yassine El Ghanassy. Erwin Mulder mógł czuć niebezpieczeństwo jedynie po stałych fragmentach gry, bo tylko na to było stać gości z Gandawy.
Dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy, arbiter dyktuje rzut pośredni na obrębie jedenastego metra dla Portowców. Na próbę decyduje się Vlaar, piłka jednak po mocnym uderzeniu mija się z bramką Jorgacevica. Również i druga połowa nie uległa zmianie. Portowcy dominowali, spokojnie rozgrywali i nie pozwalali Gent na rozruszanie się. Nie wliczając tu kilku, marnych prób Buffalo. Około siedemdziesiątej minuty, Luigi Bruins bliski jest wpakowania futbolówki do bramki po uderzeniu głową.
KAA ratuje jednak kapitan Bernd Thijs. Feyenoord zemścił się niespełna dziesięć minut później. Z prawej strony z rzutu rożnego dośrodkowuje Tim de Cler, zamieszanie w polu karnym wykorzystuje Leroy Fer i wyprowadza nas na upragnione prowadzenie. Po trafieniu Feye nadal utrzymywało swą przewagę, ale wynik do końca nie uległ zmianie. Na rewanż do Gandawy jedziemy więc ze znakomitą zaliczką.
Feyenoord – AA Gent 1-0
Bramka:
78’ 1-0 Fer
Arbiter: Paixão (Portugal)
Żółte kartki: Wijnaldum (Feyenoord), Medrano, Skarabot, Coulibaly i De Smet (wszyscy AA Gent)
Feyenoord: Mulder; De Vrij, Vlaar, Martins Indi, De Cler; El Ahmadi, Bruins, Fer; Schaken, Smolov (76’ Castaignos) i Wijnaldum.
AA Gent: Jorgacevic; Medrano, Wils, Hanstveit, Skarabot; El Ghanassy (83’ Smolders), Thijs, Grondin, Soumahoro (68’ De Smet); Azofeifa (68’ Ljubijankic) i Coulibaly.
[feyenoord.nl]
Komentarze (0)