Klub opublikował dzisiaj pierwszy oficjalny wywiad z Brianem Priske. Oficjalnie obejmie obowiązki po Arne Slocie w poniedziałek, lecz już teraz rozpoczął pracę w klubie. W obszernym wywiadzie Duńczyk przedstawił się kibicom i opisał, czego mogą oczekiwać.
- Oczywiście, jestem bardzo szczęśliwy, że tu jestem. Był to długi proces w wielu aspektach. Przeprowadziłem dobre rozmowy z Dennisem te Kloese oraz innymi osobami w klubie. Były to również wakacje, więc czasami podróżowałem tam i z powrotem między Rotterdamem a Danią. Jest miło w końcu być na terenie kompleksu treningowego 1908. Dziś spotkałem się z kilkoma pracownikami De Kuip. Dobrze jest zacząć.
Priske jest bardzo zadowolony z udogodnień w Feyenoordzie. - Jest to naprawdę wysokiej jakości. Nie ma wątpliwości, że dysponujemy świetnym zapleczem i warunkami do gry w piłkę, jaką chcemy uprawiać. Jeśli chodzi o infrastrukturę, nie ma miejsca na wymówki. To zależy ode mnie, od całego sztabu i grupy zawodników, czy uda nam się stworzyć środowisko i kulturę zwycięstwa w wielu meczach.
Duńczyk jest również zadowolony z podejścia Feyenoordu. - Bardzo profesjonalne, co uważam za przyjemne. Nie ma wątpliwości, że Feyenoord dobrze odrobił pracę domową. Przeprowadzili wiele badań na temat mnie i mojego pochodzenia. Oglądałem mecze, za które byłem odpowiedzialny w moich poprzednich klubach. To zrobiło na mnie dobre wrażenie. To klub i drużyna, które dokładnie wiedzą, co sobą reprezentują. To od nas wszystkich zależy, czy pokażemy, na co nas stać w pierwszym meczu.
- Dlaczego jestem odpowiedni dla Feyenoordu? Uważam, że istnieje wiele aspektów i elementów, które mogę wnieść do tego klubu. Przede wszystkim, jako osoba, podzielam te same normy i wartości, które są promowane przez klub, a ciężka praca jest z pewnością jedną z nich. W piłce nożnej ciężka praca jest kluczowa. Niczego nie dostaje się za darmo. W ciągu ostatnich lat zdobyłem także szersze doświadczenie. Od kilku lat nie mieszkam w Danii i miałem okazję pracować w różnorodnych środowiskach oraz poznawać nowe kultury.
- Podzielamy te same wartości, także w piłce nożnej. Aspirujemy do gry w szybki futbol. Pragnę grać dynamiczny futbol, pełen energii i pasji. Posiadamy najlepszych kibiców w Holandii. Rozumiem ich oczekiwania wobec mnie. Chcemy dostarczyć energię, której wszyscy oczekujemy. Wiemy, że w futbolu może być różnie. W tej grze liczy się jakość, niewielkie różnice i detale. Aby zwyciężać, zdobywać mistrzostwa i trofea w sezonie, trzeba być doskonale przygotowanym.
- Nie lubię siedzieć bezczynnie i czekać. Ważne jest dla mnie, aby mieć wszystko zorganizowane na boisku. Kibice mogą oczekiwać, że zespół ponownie zaprezentuje ofensywny styl gry. - Nie mam żadnych wątpliwości. Uważam, że ostatecznie mamy tę samą filozofię. To właśnie piłka nożna jest dla mnie najważniejsza. Filozofia jest ważniejsza niż formacja. Kibice doświadczą, jak chcemy grać, nie sporadycznie, ale przez cały sezon.
- Chcemy w ten sposób przedstawić siebie i nasz klub. Dlatego nasza filozofia musi być spójna. Zmiany w składzie są możliwe. Następnie musimy się upewnić, że każdy gracz potrafi wykorzystać swoje umiejętności. Pozwolić, aby ich osobowość wyrażała się na boisku. Mimo to, wszyscy dążymy do wspólnego celu: gry w ofensywny futbol.
Priske wykorzystuje dane, które nie są jednak decydujące w jego wyborach. - To istotne, ponieważ dane stanowią użyteczne narzędzie. Są one doskonałe do podejmowania decyzji i zapewniają pewność, że podążamy właściwą ścieżką, zwłaszcza z punktu widzenia systemu gry. Na przykład, z pewnością skorzystam z danych przy planowaniu taktyki. Dane będą również pomocne w kwestiach fizycznych.
W Sparcie Praga Priske grał w formacji 3-4-3, ale i w tym są niuanse. - Myślę, że to ewoluowało przez lata. Oczywiste jest, że w ciągu ostatniego półtora roku odniosła spory sukces. Oczywiście nie zależy to tylko od składu, ale znowu, filozofia jest ważniejsza niż wizerunek gry ze względu na formację. Możesz także zobaczyć europejskie drużyny grające teraz na Mistrzostwach Europy. Mogą zacząć w formacji z czterema obrońcami, ale w trakcie budowania zmienia się to na trzech obrońców.
Feyenoord stoi przed wymagającym oknem transferowym. Wielu zawodników może opuścić klub. Priske będzie utrzymywał bliski kontakt z dyrektorem generalnym, Dennisem te Kloese. - Codziennie prowadzimy rozmowy. Dennis to prawdziwy fachowiec. W ostatnim miesiącu mieliśmy wiele udanych dyskusji. Nadal rozmawiamy każdego dnia, jeśli nie osobiście, to przez telefon. Podczas oglądania meczów Mistrzostw Europy omawiamy szczegóły. Odpowiada za transfery i efektywnie współpracuje ze skautami. Z niecierpliwością oczekuję na naszą współpracę.
Priske nie jest jedynym nowym człowiekiem w Feyenoordzie. Duńczyk zabrał ze sobą Lukasa Babalolę. - Jako nowy trener, to wielka zaleta mieć przy sobie kogoś, kto mnie dobrze rozumie. Kogoś, kto zna moje potrzeby odnośnie struktury i futbolu. Dlatego jestem zadowolony, że Lukas Babalola dołącza do mnie. Przez rok współpracowaliśmy w Sparcie Praga, gdzie wykazał się znakomicie, najpierw jako analityk, potem jako asystent trenera. Ma dużą wiedzę na temat gry.
Do sztabu dołączył Szwed Björn Hamberg. - To będzie pierwsza okazja do pracy z Björnem Hambergiem. W ostatnim miesiącu mieliśmy wiele rozmów. Po moim odejściu ze Sparty Praga wiedziałem, że będę potrzebował nowego asystenta. Nasza komunikacja przebiegała bardzo dobrze. Przynosi on dużo jakości i doświadczenia, szczególnie z Premier League. Podzielamy podobne wartości piłkarskie i jako ludzie świetnie się uzupełniamy. Jestem przekonany, że będzie motywował zawodników na treningach.
Komentarze (0)