Według raportu Voetbal International, Justin Bijlow rozegrał w Eredivisie zaledwie pięćdziesiąt trzy procent ze wszystkich możliwych minut, które mógł mieć na koncie. Nękany kontuzjami bramkarz doznał kolejnego urazu w meczu pomiędzy AZ i Feyenoordem (0-1) w miniony weekend.
Bramkarz Feyenoordu zaliczył w ubiegłą niedzielę dopiero swój setny mecz w Eredivisie dla Rotterdamczyków, a to z powodu różnych kontuzji. Wcześniej pauzował przez uraz łokcia, stopy, palca u nogi, dwóch złamanych nadgarstków i różnych urazów kolana.
W 2018 roku wychowanek został mianowany pierwszym golkiperem przez ówczesnego trenera Giovanniego van Bronckhorsta. W tamtym sezonie rozegrał czterdzieści sześć procent z całej możliwej liczby minut w Eredivisie.
Jednak kampania z najgorszym procentem pod względem czasu gry nadeszła sezon później. Z powodu kontuzji stopy bramkarz rozegrał tylko dwadzieścia osiem procent meczów Eredivisie w 2019 roku.
W 2020 roku nastąpił gwałtowny wzrost w porównaniu do poprzednich sezonów; Bijlow był między słupkami w siedemdziesięciu sześciu procentach wszystkich meczów ligowych Feyenoordu z 2250 minutami gry.
W bieżącym sezonie bramkarz rozegrał średnio więcej minut niż w poprzednich latach, ale z powodu kontuzji łydki istnieje realna szansa, że ponownie będzie musiał opuścić sporo meczów. Feyenoord nie wydał jeszcze oficjalnej informacji na temat kontuzji Bijlowa.
Komentarze (0)