Brian Priske rozpoczął swoją pierwszą konferencję prasową na De Kuip od przeprosin. Nowy trener Feyenoordu wyjaśnia, że jego znajomość języka niderlandzkiego nie jest jeszcze na tyle dobra, by odpowiadać na wszystkie pytania w tym języku. Duńczyk planuje w najbliższych miesiącach uczestniczyć w kursach językowych, aby poprawić swoją wymowę i oczekuje, że w ciągu jednego do dwóch miesięcy będzie mógł odpowiadać na pytania dziennikarzy po niderlandzku.
- Witam wszystkich. Jestem niezmiernie wdzięczny za możliwość bycia tutaj. Chciałbym również przeprosić fanów, że mój holenderski nie jest jeszcze perfekcyjny. Jest znośny, ale mówienie wciąż sprawia mi trudność. Rozumiem niemal wszystko, dlatego dzisiaj wolę przeprowadzić konferencję po angielsku. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych miesięcy mój holenderski się poprawi i łatwiej będzie mi odpowiadać na skomplikowane pytania. Liczę na to, że dzisiaj poradzę sobie, prowadząc konferencję w języku angielskim.
Priske w środę poprowadził pierwsze zajęcia z udziałem kibiców. Aura nie sprzyjała, ale i tak na 1908 pojawiło się blisko setka kibiców. I prawie z każdym z osobna Priske się przywitał. - Kibice znaczą wszystko, jeśli chodzi o klub piłkarski. Bez kibiców nie byłoby nas tutaj, więc kibice znaczą dla nas wszystko. Tutaj w Feyenoordzie i w moich poprzednich klubach kibice byli ważnym czynnikiem. Nie mogę się doczekać spotkania z kibicami na De Kuip. Zdecydowanie są dla mnie ważni i chcę im to pokazać. Widziałem wiele filmów, na których kibice Feyenoordu odwiedzają mecze wyjazdowe i jest to dla nas wartość dodana.
Nowy trener Feyenoordu zamierza wykorzystać energię kibiców, aby zmotywować swoją drużynę. - Mam nadzieję, że będą nas wspierać przez całe 90 minut meczu. Po zakończeniu mogą wyrażać krytyczne opinie. Obserwowałem momenty na De Kuip, gdy drużyna walczyła. Kibice naciskają i wspierają zespół aż do ostatniego gwizdka, co jest dla mnie kluczowe. Po meczu można mieć negatywne zdanie.
Priske stoi przed trudnym zadaniem zastąpienia Arne Slota. Jak się z tym czuje Duńczyk? "Dobrze!", odpowiada główny trener ze śmiechem. - Przede wszystkim, chciałbym życzyć Arne powodzenia w Liverpoolu. Z niecierpliwością czekam, kiedy zacznę przyglądać się jego pracy w Liverpoolu. Oczywiście obserwowałem jego pracę w Feyenoordzie i muszę przyznać, że wykonał tutaj fantastyczną pracę pod każdym względem. Chciałbym mu podziękować za solidne fundamenty, które zostawił. Dzięki niemu mam do dyspozycji zespół działający jak dobrze naoliwiona maszyna, zespół, który jest doskonale zorganizowany. To, że wielu pracowników pozostało w Feyenoordzie, niewątpliwie ułatwia mi zadanie.
- Nie zastanawiam się nad przeszłością. Każdy ma swoją historię, ja również. Klub posiada wspaniałą tradycję. Jest to naturalne, że dołączając do nowego, dużego klubu, pojawiają się pewne oczekiwania, dlatego zdecydowałem się zostać trenerem. Czy widzę jakieś podobieństwa do Slota? Owszem, są. Pragnę, aby moja drużyna dominowała, atakowała i grała dobry futbol. Kibice powinni przybywać na De Kuip i cieszyć się grą. Zaangażowanie jest kluczowym elementem moich zespołów. Muszą oni naprawdę dać z siebie wszystko.
Priske nie rozmawiał jeszcze ze Slotem, co ma swoje uzasadnienie, jak wyjaśnia Duńczyk. - Zasugerowano mi kontakt z nim. Zamierzam to zrobić, ale najpierw chcę samodzielnie wyrobić sobie opinię na podstawie własnych obserwacji wszystkich zawodników i personelu. Dzięki dotychczasowym rozmowom z osobami stąd, posiadam już solidne wyobrażenie i pozytywne wrażenia o klubie. Pragnę, by ludzie przybywali tutaj i czerpali radość z pobytu.
- Obecnie jest za wcześnie, by mówić o naszych ambicjach – stwierdził Priske, pytany o to, czy Feyenoord może stanowić wyzwanie dla PSV w nadchodzącym sezonie. - Teraz jest czas, by skupić się na filozofii klubu i zaszczepić ją zawodnikom. Aspirujemy do gry w dominujący i ofensywny sposób. Naszym celem jest rozwijanie talentów, zarówno wychowanków naszej akademii, jak i nowo pozyskanych graczy.
Brian Priske jest znany z tego, że nie ustępuje łatwo, jeśli chodzi o rozwój transferowy swojego klubu. Duńczyk preferuje załatwiać sprawy wewnątrz klubu, co było widoczne od razu podczas jego pierwszego spotkania prasowego w Feyenoordzie. Dziennikarze zadawali pytania o przyszłość Davida Hancko oraz byli zainteresowani sytuacją w bramce. Timon Wellenreuther jest na etapie finalizowania nowego kontraktu, co zdaje się mieć implikacje dla przyszłości Justina Bijlowa.
- Nie jestem tu, aby spekulować o przyszłych wydarzeniach. Mogę tylko powiedzieć, że jesteśmy bardzo zadowoleni z bramkarzy, których obecnie mamy. Mam nadzieję, że będą z nami przez długi czas. Priske dodał, że rozmawiał z Lutsharelem Geertruidą i Davidem Hancko, których nazwiska pojawiają się w kontekście transferów. Nowy trener omówił z Słowakiem kwestie jego przyszłości. - Oczywiście, że poruszyłem ten temat, ale nie mogę dzielić się szczegółami tej rozmowy.
O planach transferowych Priske też nie chciał mówić. - Nie uważam, aby było to odpowiednie miejsce do mówienia o zawodnikach, których chcemy pozyskać. To zawsze pozostanie sprawą między mną, Dennisem a resztą klubu. Istnieje możliwość, że niektórzy zawodnicy nas opuszczą, ale mam nadzieję, że wielu z nich zostanie. Zdaję sobie sprawę, że mamy dobrych zawodników, którzy w ostatnich latach pokazali wysoką formę. Gdy osiągasz sukcesy, musisz liczyć się z tym, że gracze mogą przenieść się do innych klubów. Musimy poczekać i zobaczyć, jak sytuacja się rozwinie.
- Nie boję się, że spotkam się z całkowicie innym zespołem. Jeśli piłkarze zdecydują się odejść, to również nie jest to dla mnie powód do zmartwień. W futbolu naturalne jest, że zawodnicy przychodzą i odchodzą, podobnie jak pracownicy. To zależy ode mnie i od zarządu, jak dobrze sobie z tym poradzimy i jakie podjęte zostaną przygotowania. Jestem pozytywnie nastawiony i skupiam się na przyszłości. Nie przejmuję się zbytnio rzeczami, na które nie mam wpływu. Obecnie koncentruję się na dostępnej kadrze i planuję ją wykorzystać w najlepszy możliwy sposób.
Priske zauważa, że Feyenoord posiada efektywny system skautingu. - Posiadamy również Dennisa te Kloese, który jest kluczową postacią na rynku transferowym. Jestem świadomy, że wykonują świetną pracę i mają przygotowane odpowiednie strategie na wypadek sprzedaży zawodnika.
Akademia młodzieżowa z pewnością zostanie uwzględniona przez nowy sztab techniczny Feyenoordu. - Tożsamość miasta jest dla mnie istotna. Akademia młodzieżowa ma znaczenie i wychowuje wielu zawodników, jak Bijlow czy Geertruida. Dostają szansę zrozumienia, czym jest Rotterdam.
Komentarze (0)