Spektakularnym zwycięstwem nad FC Twente, Feyenoord Rotterdam zakończył ten jakże burzliwy rok. Rok przeplatany w upadki i powstania. W niniejszym raporcie wspominamy wszystko, co wydarzyło się w naszym ukochanym klubie na przełomie ostatnich dwunastu miesięcy.
Wraz z wyborem na trenera Ronalda Koemana, rozpoczęło się kompletowanie sztabu szkoleniowego. I tak asystentami szkoleniowca zostali w końcu były kapitan Feyenoordu, Jean-Paul van Gastel, który do tej pory odpowiadał za młodzież na Varkenoord oraz Giovanni van Bronckhorst, kolejna już z ikon klubu wchodząca w skład sztabu. Do zmian doszło również na poziomie kadrowym. Otman Bakkal został zatrudniony w ostatniej chwili z PSV, podobnie John Guidetti również w ramach wypożyczenia zawitał na De Kuip.
Z drugiej strony, odeszli Luc Castaignos (Inter Mediolan), Georginio Wijnaldum (PSV) i Leroy Fer (FC Twente). Szczególnie odejście dwóch ostatnich wywołało w Rotterdamie kontrowersje. Dewolucja statusu nastąpiła bardzo szybko. W tym momencie obaj stracili uznanie w oczach kibiców, kiedy już znacznie wcześniej wyrazili chęć gry w Enschede i Eindhoven.
Początek ligi był obiecujący pod względem punktów, ale pod względem gry szału nie było. Po trudnym meczu na zakończenie okresu przygotowawczego, Feyenoord zainaugurował rozgrywki z Excelsiorem. Wynik końcowy 0-2, zwycięstwo zasłużone, ale wtedy było można stwierdzić, że jest jeszcze wiele do zrobienia. Oczekiwania wobec zespołu Ronalda Koemana wzrosły już tydzień później, kiedy w pierwszym meczu u siebie Feyenoord na czele z asem, Jersonem Cabralem zdemolował Rodę JC. W trzeciej kolejce Feyenoorder udali się do Almelo, gdzie jak się pisało, czeka ich trudny pojedynek. I tak się stało, Feye straciło pierwsze w tym sezonie punkty, remisując z Heracles 1-1. Ostatecznie oczko uratował wyróżniający się wówczas Ruben Schaken.
Remisem zakończyło się także kolejne spotkanie w Rotterdamie przeciwko Heerenveen. Goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie, ale dzięki Leroyowi Ferowi i fantastycznemu Jersonowi Cabralowi, punkcik trafił na nasze konto. Po dwóch czerwonych kartkach dla ekipy Rona Jansa, Feyenoord starał się jeszcze ugrać pełną pulę, Szaleńcza pogoń ostatecznie zakończyła się fiaskiem.
Po zaciętym meczu i trzech pięknych bramkach, NAC Breda była kolejnym przeciwnikiem, który uznać musiał wyższość wznoszącego się Feyenoordu. W następnej rundzie na De Kuip stawiło się De Graafschap. Z problemami, ale ostatecznie zwycięzcy z Super Rolnikami 4-0. To właśnie tego dnia, w czasie tego meczu wybuchły zamieszki przed Maasgebouw, którego broniła uzbrojona policja. Był to protest przeciwko ludziom, którzy źle zarządzają klubem. Wszystko jednak przekroczyło wszelkie standardy zachowania i przyzwoitości. Był to zwiastun lawiny negatywnych wiadomości o klubie, podczas gdy pod względem sportowym, było wręcz przepięknie.
Od meczu z AZ Alkmaar, Feyenoord niebawem nawet przewodził w ligowej tabeli. Mecz z Kalmarami przegrany został nieszczęśliwie, Kelvin Leerdam otrzymał a bramka Rubena Schakena nie została uznana. Lider ponownie się oddalił a nieco wcześniej czekał na nas pierwszy mecz w Pucharze Holandii. W jednostronnym meczu z AGOVV Apeldoorn, licznik zatrzymał się na 4-0. W tym pierwszą bramkę dla Feyenoordu zdobył młodziutki Anass Achahbar.
SIERPIEŃ
Mecze:
Excelsior – Feyenoord 0-2
Feyenoord – Roda JC 3-0
Heracles Almelo – Feyenoord 1-1
Feyenoord – SC Heerenveen 2-2
Wydarzenia:
Zmarł były Feyenoorder, Cor Huisman
Opera mydlana wokół odejścia Leroya Fera
Co raz częstsze plotki o przyjściu Guidetti'ego
Fer w Twente, Bakkal i Guidetti w Feyenorodzie
Debiut Achahbara z Heerenveen
WRZESIEŃ:
Mecze:
NAC Breda – Feyenoord 1-3
Feyenoord – De Graafschap 4-0
Feyenoord – AGOVV 4-0
AZ – Feyenoord 2-1
Wydarzenia:
Feyenoord na chwilę obejmuje prowadzenie w Eredivisie
Pierwsza bramka Achahbara w pierwszej drużynie Feyenoordu
Pomimo pierwszej porażki (z AZ), Feyenoord wszystkich zachwyca
JUŻ JUTRO CZĘŚĆ CZWARTA
Komentarze (0)