Remisem 1-1 zakończyła się niedzielna potyczka pomiędzy piętnastym Feyenoordem Rotterdam a piątą Rodą Kerkrade. Miejscowi stworzyli kilka szans, ale to Górnicy pierwsi wyszli na prowadzenie za sprawą Madsa Junkera. Tuż przed końcem spotkania wynik meczu ustalił Luc Castaignos dla którego było to drugie trafienie w dwóch ostatnich spotkaniach. Po kilku tygodniach z kolei na boisko powrócił kapitan drużyny Ron Vlaar.
Portowcy przystąpili do meczu z Georginio Wijnaldumem jako ofensywnym pomocnikiem. Okazało się to bardzo dobrą decyzją ze strony trenera, bowiem właśnie młodzieżowy reprezentant siał największe zagrożenie w pierwszej połowie. Młokosa mogliśmy zobaczyć z każdej strony co przełożyło się to również na kilka szans podbramkowych. Wijnaldum dobrze współpracował z Diego Biseswarem, który nieźle spisywał się na prawym skrzydle. Już po siedmiu minutach Winii zagroził po raz pierwszy, ale nie było to na tyle skuteczne, by piłka znalazła drogę do bramki.
Chwilę potem Wijnaldum znów stanął przed szansą na bramkę, lecz tym razem doskonale zachował się golkiper gości Przemysław Tytoń. Polski golkiper wprawdzie uratował swą drużynę od porażki, bowiem piłka co najmniej raz powinna wpaść. W dziesiątej minucie Portowcy mogli wyjść na prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkował Tim de Cler, piłkę główką uderzył Ron Vlaar, jednak kapitanie broni reprezentant Polski a futbolówka po drodze trafia jeszcze w słupek. W czterdziestej drugiej minucie na dobrą pozycję wychodzi Karim El Ahmadi.
Pomocnik został jednak sfaulowany przez Tytonia a arbiter spotkania mimo wszystko nie podyktował jedenastki dla Portowców. Wkrótce potem Peter Vink ponownie się pomylił, odgwizdując rzekomo pozycję spaloną Luca Castaignosa. Mimo przewagi, to Roda przeprowadziła jedyną groźną akcję, którą...wykorzystała. W pole karne dośrodkował Anouar Hadouir, niby niegroźna piłka, ale duży błąd popełnił André Bahia, po czym Mads Junker strzałem głową pokonał bezradnego Roba van Dijka. W drugiej połowie Feyenoord kontynuował ataki, choć nie doprowadziło to do wielkich możliwości.
Najpierw próbował duet obrońców Bahia i Vlaar. Ponadto dwukrotnie swych sił spróbował Biseswar. Dwadzieścia minut przed końcem Portowcy mogli doprowadzić do remisu. Z rzutu wolnego uderzał Ricky van Haaren, jego piłka zatrzymała się na poprzeczce po czym dobijał ją Wijnaldum, jednak na pozycji spalonej złapany został Castaignos, dlatego też wysiłek młokosa zdał się na nic. Od tego czasu Górnicy mogli podwyższyć prowadzenie, ale kapitanie bronił Vna Dijk nie dając się pokonać ani Bodorowi ani Rihairo Meulensowi.
Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się kolejną porażką zespołu Beena, w końcowej fazie do remisu doprowadza młodziutki Luc Castaignos tym samym notując trzecie trafienie w tym sezonie. Już za tydzień, również na De Kuip Feyenoord zmierzy się z SC Heerenveen.
Feyenoord – Roda JC Kerkrade 1-1
Bramki:
24’ 0-1 Junker
88’ 1-1 Castaignos
Arbiter: Vink
Żółte kartki: Bahia (Feyenoord),Hadouir, Wielaert, Vormer (allen Roda JC Kerkrade)
Feyenoord: Van Dijk; De Vrij, Vlaar, Bahia, De Cler; Van Haaren, Wijnaldum, El Ahmadi; Biseswar, Castaignos i Bruins (60’ Cabral).
Roda JC Kerkrade: Tyton; De Fauw, Kah, Wielaert, Hempte (64’ Addo); Delorge (41’ Bodor), Vormer, Janssen, Sutchuin; Junker i Hadouir (80’ Meulens).
[feyenoord.nl]
Komentarze (0)