Rinus Israël, były obrońca Feyenoordu, kiedyś mocno zaangażowany w klubie jako trener czy skaut. Obecnie pracuje jako trener Young Boys Haarlem w Major League.
Według defensora, znanego z ostrej i nieustępliwej gry, nie ma to już znaczenia, że nie pracuje dla Feyenoordu. "Nikt w południowej części Rotterdamu za mną nie płacze, ale często spotykam się na obiadach z Wim Jansenem, rozmawiamy o tym, co dzieje się na De Kuip."
"Kiedy Feyenoord przegrał 10:0 z PSV rozmawialiśmy trochę dłużej, nie jestem tak dobrze poinformowany o sytuacji w klubie. Wiem jednak, że taki blamaż niesie za sobą pozytywne rzeczy. Jak inaczej można wytłumaczyć takie oddanie kibiców dla drużyny?"
[voetbalzone.nl]
Komentarze (0)