Feyenoord doznał w niedzielne popołudnie dotkliwej porażki, która może mieć poważne konsekwencje dla dalszej części sezonu. Strata do drugiego miejsca w Eredivisie wynosi obecnie aż dwanaście punktów, co sprawia, że bezpośredni awans do Ligi Mistrzów wydaje się coraz mniej realny. W obliczu tej trudnej sytuacji drużyna Briana Priske nie ma jednak czasu na rozpamiętywanie niepowodzeń, ponieważ już w środę czeka ją niezwykle wymagające starcie pucharowe z PSV Eindhoven.
Po zakończeniu spotkania Priske nie krył rozczarowania. - Oczywiście, stoję tutaj niezadowolony – przyznał w rozmowie z ESPN. - Naszym celem jest wygrywanie meczów, a w tej chwili nie jesteśmy w stanie tego robić w lidze. To boli, zwłaszcza że widzę, jak ciężko pracują moi zawodnicy, aby zdobywać punkty. W drugiej połowie zaprezentowaliśmy kilka naprawdę dobrych momentów, ale nadal popełniamy zbyt wiele błędów w defensywie. Po wyrównaniu na 1:1 Hadj Moussa miał świetną okazję na zdobycie gola. Gdyby trafił, ten mecz mógłby potoczyć się zupełnie inaczej.
Mimo niekorzystnego wyniku szkoleniowiec Feyenoordu czuł, że jego zespół wciąż miał szansę na korzystny rezultat, zwłaszcza po niewykorzystanym rzucie karnym przez Ajax. - W tamtym momencie miałem dobre przeczucia. Drużyna odzyskała energię, walczyła, Timber zaprezentował się bardzo dobrze. Niestety, to nie wystarczyło, dlatego teraz podzielam rozczarowanie, które odczuwa cały klub – dodał Priske
Po końcowym gwizdku trener nie ukrywał frustracji i w ostrych słowach zwrócił się do swoich zawodników. - Oczywiście szukam sposobu, aby odwrócić tę sytuację. Sama złość nic nie zmieni. W takich chwilach nie wystarczy narzekać, trzeba także znaleźć rozwiązanie, które pozwoli nam poprawić naszą grę – podkreślił.
Jego zdaniem kluczowe okazały się błędy, które Feyenoord popełniał przy straconych golach. - Te bramki naprawdę nas zabolały, ale musimy być szczerzy – w wielu przypadkach były one konsekwencją naszych własnych pomyłek – zauważył szkoleniowiec. Teraz Rotterdamczycy muszą skupić się na kolejnym wyzwaniu, czyli środowym meczu z PSV.
- Musimy się podnieść i wrócić na właściwe tory. To jest nasza praca – zdobywać punkty w Eredivisie. Robimy wszystko, co w naszej mocy, starając się mieć do dyspozycji jak najwięcej zawodników. Niestety, także dzisiaj kilku piłkarzy zmagało się z problemami zdrowotnymi, a to również ma wpływ na nasze wyniki. Pod względem zaangażowania i wysiłku ten występ był wystarczający, ale nie na tyle, by osiągnąć korzystny rezultat – podsumował Priske.
Komentarze (0)