Na piątkowej konferencji prasowej omówiono sytuację Luki Ivanušeca, który mimo swojego potencjału, nie otrzymuje zbyt wiele szans na grę pod wodzą trenera Briana Priske w Feyenoordzie. 25-letni chorwacki skrzydłowy w bieżącym sezonie spędził na boisku zaledwie 358 minut.
Zawodnik znajduje się w trudnej sytuacji, ponieważ obok niego na flankach wyróżniają się Igor Paixao i Anis Hadja Moussa, którzy efektownie wypełniają te role w wyjściowej jedenastce. Przewaga tych dwóch piłkarzy w składzie sprawia, że Ivanušec nie może liczyć na regularne występy, a ostatnio w ogóle nie podnosi się nawet z ławki.
Priske wyjaśnia sytuację wokół Ivanušeca. - To jedna z prostych rzeczy, które czasami zdarzają się w piłce nożnej. Że w końcu masz dużo jakości i gra ten, który jest w formie.
Boss dodał, że konkurencja na pozycji skrzydłowego jest bardzo silna, szczególnie że Igor Paixao, który gra na tej samej flance co Ivanušec, prezentuje się w ostatnich meczach wyśmienicie.
Duńczyk kontynuował, że w takich przypadkach, mimo dużych umiejętności zawodnika, jak Ivanušec, może być trudno o regularne występy, gdy rywalizuje on z kimś, kto aktualnie jest w tak świetnej dyspozycji.
- Wybieram innych zawodników niż Luka, ale on trenuje bardzo dobrze, ma silną mentalność i wnosi wiele zaangażowania podczas treningów – zaznaczył trener Feyenoordu. Priske podkreślił, że Ivanušec prezentuje się bardzo profesjonalnie i daje z siebie wszystko, jednak ostatecznie to on, jako trener, podejmuje decyzje dotyczące składu i nie pozwalał Ivanušecowi na regularne występy w meczach.
Komentarze (0)