Trener Brian Priske nie jest zadowolony z występu Feyenoordu. Po zwycięstwie nad FC Twente, Duńczyk stara się znaleźć równowagę między krytyką a pozytywnymi aspektami gry z Tukkers. Dla Priske, po niedzielnym meczu na De Kuip, jest oczywiste, że drużyna nadal ma długą drogę do osiągnięcia pożądanego poziomu.
- Nic się dla nas nie zmienia, musimy wykonać jeszcze wiele kroków. Rezultat z pewnością pomaga w naszym procesie, ale praca musi trwać. To nasz styl gry, jakość naszej gry i dominacja. Musimy podjąć kroki w tym kierunku w nadchodzących tygodniach.
- Po zwycięstwie ważne jest, by nie być zbyt krytycznym. Należy cieszyć się każdym zwycięstwem, szczególnie nad silnym przeciwnikiem. Były momenty w grze, które nie były wystarczająco dobre. Na przykład, pierwsze pół godziny nie było zadowalające. Ale z odpowiednim nastawieniem udało nam się to poprawić i przywrócić strukturę naszej gry. Po tym widzimy, że w naszym zespole jest dużo jakości.
Priske nieustannie dochodzi do tych samych wniosków, tydzień za tygodniem. - Może to być frustrujące, ale musimy się poprawiać, aby grać bardziej konsekwentnie. To jest temat naszych rozmów. Morale i duch drużyny wyraźnie rosną. Czują się coraz lepiej jako zespół. Nasza gra wygląda bardzo dobrze w pewnych fazach.
- Na przykład, bramki, które zdobyliśmy w meczu z Gironą, były wynikiem bezpośrednio z treningów. Drugi gol również wpadł w sytuacji, którą wcześniej analizowaliśmy względem przeciwnika. Silna presja na bramkarza przyniosła nam bramkę. Jest wiele aspektów, które mnie satysfakcjonują, ale to nie zmienia faktu, że mamy jeszcze wiele do poprawy.
Ayase Ueda musi wykorzystać okazję wobec nieobecności Santiago Gimeneza. Japończyk zdobył bramkę w pierwszej części meczu, lecz nie wszystko poszło zgodnie z planem. - To w dużej mierze kwestia pewności siebie. Były momenty, gdy powinien był dłużej zatrzymać przy sobie piłkę. Jednak strzelił fantastycznego gola. To zdecydowanie kwestia pewności siebie. Dokładamy wszelkich starań, aby go wesprzeć. Równocześnie obserwujemy, jak Julián coraz lepiej się u nas odnajduje.
Priske podkreśla znaczenie spójności w zespole. Dlatego Duńczyk postanowił nie sadzać na ławce, na przykład, Thomasa Beelena. Kluczowa jest struktura zespołu – stąd w ostatnich tygodniach na boisku występują ci sami gracze. - Musimy lepiej się ze sobą zgrać, co osiąga się poprzez częstą grę razem. Zdaję sobie sprawę, że początkowa jedenastka nie zmieniała się przez kilka ostatnich tygodni, ale obecnie jest to niezbędne dla zapewnienia większego bezpieczeństwa drużyny.
Komentarze (0)