Feyenoord zmierzy się z LOSC Lille w Lidze Mistrzów w środowy wieczór o godzinie 21:00. Chociaż drużyna z Rotterdamu już zapewniła sobie udział w dalszej fazie europejskich rozgrywek, to wciąż istnieje szansa na awans do 1/8 finału, jeśli wyniki na innych stadionach okażą się korzystne. Jednak przed meczem temat rozmów zdominowały wydarzenia z poprzedniego tygodnia.
Brian Priske rozpoczął konferencję prasową od wyjaśnienia wyboru języka: - Prowadzę tę konferencję w języku angielskim, ponieważ jest mi łatwiej i mogę dzięki temu udzielić bardziej precyzyjnych odpowiedzi – powiedział.
Następnie odniósł się do ostatnich wydarzeń: - To był intensywny tydzień, niestety nie tylko pod względem piłkarskim. Odnieśliśmy niesamowite zwycięstwo nad Bayernem Monachium. To był spektakularny mecz na De Kuip i jedno z moich najlepszych doświadczeń od czasu pracy w Feyenoordzie.
Plotki i zaufanie klubu
Chociaż środowe starcie miało być świętem piłkarskim, to uwaga mediów skupiła się głównie na pozycji Priske w klubie. - Plotki, które się pojawiły, sprawiły, że ostatnie dni były dla mnie trudne. Rozmawiałem o tym dużo z zespołem i sztabem. Mimo to staraliśmy się koncentrować na treningach i przygotowaniach do meczu. Taki jest futbol – trzeba zachować profesjonalizm i wykonywać swoje obowiązki – wyjaśnił Priske.
W czwartek szkoleniowiec odbył długą rozmowę z dyrektorem generalnym Dennisem te Kloese. Czy czuje zaufanie ze strony klubu? - Absolutnie, w stu procentach. Nie mogę tego wyrazić jaśniej. Czuję wsparcie ze strony całego klubu, w tym od Dennisa te Kloese. Mamy dobre relacje. Już przed meczem z Bayernem czułem jego pełne wsparcie. Wszyscy staramy się działać proaktywnie, by zapewnić spójność w zespole.
Sytuacja w sztabie szkoleniowym
Priske został również zapytany o plotki dotyczące jego sztabu szkoleniowego. - Widziałem te spekulacje i przyznam, że jestem zirytowany. Ostatnio pytano mnie, czy jestem zły. Teraz mogę powiedzieć, że tak – jestem zły. Plotki nie są właściwym sposobem na rozwiązywanie problemów. Jeśli publikujecie takie informacje, napiszcie również, od kogo je macie. Nie sądzę, żeby to działało na korzyść Feyenoordu – powiedział wyraźnie zdenerwowany Priske.
- Daję z siebie wszystko dla klubu i to samo dotyczy Dennisa te Kloese. Takie plotki, niezależnie od ich prawdziwości, nie pomagają ani drużynie, ani klubowi.
Trener odniósł się także do współpracy z nowymi członkami sztabu. - Kiedy do klubu dołączają nowi ludzie, naturalne jest, że pojawiają się wyzwania. Mój sztab i osoby, które już tu były, musieli znaleźć sposób na efektywną współpracę. To proces, który wymaga czasu, ale uważam, że mamy dobre relacje. Dyskusje w sztabie na temat taktyki są normalne – wszystko odbywa się w interesie klubu. Gdyby wszyscy myśleli tak samo jak ja, nie zrobilibyśmy kroku naprzód. Szukam ludzi, którzy myślą inaczej i potrafią rzucić nowe światło na nasze pomysły – podsumował Priske.
Komentarze (0)