Brian Priske wciąż oczekuje na wzmocnienia kadry. Trener z radością przyjąłby zastępcę Matsa Wieffera. Również odejście Yankuby Minteha wymaga rekompensaty ze strony dyrektora generalnego, Dennisa te Kloese.
- Wielokrotnie to podkreślałem. Jest to trudny czas dla każdego szkoleniowca, nie tylko w Feyenoordzie - mówi Priske, rozpoczynając swoją wypowiedź na temat najnowszych ruchów transferowych. - Oczekuję wzmocnień składu. Liczę na nowych zawodników. Utraciliśmy Matsa Wieffera i Yankubę Minteha. Mam nadzieję, że uda się znaleźć godnych następców.
Priske ufa działaczom i cierpliwie czeka. - Zarząd klubu intensywnie pracuje nad pozyskaniem odpowiednich zastępców - mówi. Co więcej, w kwestii transferów wychodzących, to przede wszystkim sprawa oczekiwania i obserwacji. - Nie można przewidzieć, jak sytuacja się rozwinie. Duże kluby czasami zainteresowane są naszymi zawodnikami. Obecnie panuje cisza, ale mam nadzieję, że uda nam się zachować skład drużyny.
Priske nie chce komentować plotek o Seppie van den Bergu. – Myślę, że już mnie znacie. Nie dyskutuję na takie tematy. Mamy dobry zespół, ale straciliśmy dwóch kluczowych zawodników, więc naturalne jest, że szukamy wzmocnień. Jeszcze nie wiadomo, kto do nas dołączy. Jestem pewien, że Feyenoord poinformuje cię, gdy nadejdzie właściwy moment.
Krytyka 3-4-3
Priske nie przejmuje się zbytnio tym, co dziennikarze piszą o jego taktyce 3-4-3. Po meczu wyjazdowym z SL Benficą pojawiło się wiele krytycznych opinii. - Nie czytam wszystkiego, co jest pisane na ten temat. Nie śledzę wiadomości. Skupiam się na pomaganiu drużynie - mówi.
- Nieistotne jest, czy gramy z czterema, czy trzema obrońcami. Sposób, w jaki obecnie tracimy gole, jest nieakceptowalny. Naszym celem jest poprawa tej sytuacji. Analizując wiele spotkań z ostatniego sezonu, zauważyłem, że Feyenoord miewał problemy również przy grze czterema obrońcami.
Trener jest przekonany, że Feyenoord osiągnie stabilność w obronie. - Kluczowe jest, aby zastanowić się, co zrobimy, by to zmienić i jak możemy to ulepszyć. Jestem przekonany, że dokonamy tu postępu, co pozwoli nam grać ofensywnie i z właściwą organizacją gry.
Cztery gole stracone w meczu z PSV były tematem przewodnim podczas przygotowań do meczu z Willem II. - Nie jesteśmy jeszcze tam, gdzie chcemy być. Rozmawialiśmy o aspekcie defensywnym, który wymaga poprawy. Nad tym właśnie pracujemy. W zeszłym tygodniu obejrzeliśmy wiele materiałów wideo. Jesteśmy w trakcie proces.
Lepszy start
Feyenoord stracił dwa punkty w inauguracyjnym meczu poprzedniego sezonu przeciwko Fortunie Sittard. Przez czerwoną kartkę dla Barta Nieuwkoopa, zespół z Rotterdamu zdołał tylko zremisować 0-0. - Intensywnie dyskutowaliśmy o początku poprzedniego sezonu. To nie jest start, którego oczekujemy. W ostatnią niedzielę już się rewanżowaliśmy za poprzedni sezon, zdobywając Tarczę Johana Cruijffa. Jesteśmy świadomi tego, co zaszło w zeszłym roku i nie dopuścimy do tego ponownie.
Willem II jest zupełnie innym rywalem niż PSV. W spotkaniu z zespołem z Tilburga, piłkarze z Rotterdamu będą mieli większą kontrolę nad piłką, ale nawet to nie oznacza, że Priske zmieni nagle formację. - To przede wszystkim kwestia taktyki, którą rozumiem. Fakt, że wyjściowa formacja to 3-4-3, nie oznacza stałości na cały mecz. W ataku pozycje są płynne, podobnie jak w obronie. W poprzednim sezonie Feyenoord występował w schemacie 4-3-3, ale podczas przygotowań defensywa liczyła tylko trzech graczy. Kluczowe są zmiany pozycji przez zawodników w kluczowych momentach, co generuje przestrzeń do gry.
Komentarze (0)