Gdy Brian Priske podpisał trzyletni kontrakt z Feyenoordem jako nowy trener, zdawał sobie sprawę z wielkich oczekiwań. Jego poprzednik odnosił sukcesy przez trzy sezony, więc kontynuacja tego trendu była od niego oczekiwana. W wywiadzie dla Feyenoord Magazine, Priske opowiada o zagrożeniach związanych z brakiem postępu, znaczeniu odpowiedniego ustawienia drużyny i krytyce, która go spotkała.
47-letni trener, przybywszy na miejsce, odnotował, że atmosfera sportowa w Rotterdamie jest już wysokiej klasy. Podstawy w Feyenoordzie są solidne, co odzwierciedlają wyniki osiągane w ostatnich sezonach. Priske jest zdania, że klub musi nieustannie się rozwijać.
- Postęp jest kluczowy, bo inaczej inne kluby nas wyprzedzą. Feyenoord nie może pozwolić sobie na stagnację. Musimy ciągle szukać aspektów do poprawy. Dlatego nigdy nie należy być w pełni usatysfakcjonowanym z osiągnięć, lecz zawsze powinno się szukać, co można zrobić lepiej. Po kilku udanych sezonach to może być trudne, bo można pomyśleć, że wszystko funkcjonuje bez zarzutu. Jednakże jako klub, zawsze trzeba być gotowym na kolejny krok i zmieniać podejście, gdy zajdzie taka konieczność.
To, że od początku często mówiło się o formacji 3-4-3, którą preferuje Priske, było dla niego zaskoczeniem. - Dla mnie formacja to tylko narzędzie, które pomaga zawodnikom w wyborze pozycji wyjściowej na boisku. Współczesna piłka nożna pokazuje, że każda drużyna, niezależnie od początkowej formacji, zmienia ją w trakcie meczu. Tylna czwórka może stać się linią trzech, a tylna trójka – linią czterech. To są tylko liczby, pozycje wyjściowe na boisku. Dlatego zdziwiłem się, gdy ludzie zaczęli mówić, że zmieniam DNA Feyenoordu. To ostatnia rzecz, którą bym chciał zrobić. W rzeczywistości filozofia gry pozostaje taka sama, jak w ostatnich latach: dominująca, ofensywna i agresywna piłka nożna.
Priske pragnie kontynuować rozpoznawalną linię z poprzednich sezonów. - Gdy Legion przybywa na De Kuip, widzi zespół, który dąży do ataku, wywierania presji i dominacji. To nasza filozofia, to jest Feyenoord. Tak samo chcę, by grała moja drużyna.
Mimo to, trener uważa, że niektóre mecze wymagają pewnych kompromisów, by grać odmiennie. - Jednakże istotne jest, by filozofia pozostała niezmienna. To mogę obiecać kibicom, bez względu na to, czy gramy w systemie 3-4-3, 4-3-3, czy innym. Nasza piłka nożna będzie dominująca, nieugięta i śmiała.
- Rozumiem, że Feyenoord poprosił mnie o kontynuowanie obecnej polityki, co jest dla mnie zrozumiałe. W końcu to klub decyduje. Na przykład, nigdy nie zasugeruję, aby Akademia Feyenoordu działała inaczej niż obecnie. Filozofia klubu ma priorytet, co jest ważniejsze niż jakikolwiek trener, dyrektor czy inna osoba. Mam nadzieję, że ludzie dostrzegą we mnie zespołowego gracza. Tak było w czasach, gdy sam grałem, i tak jest teraz. Jako główny trener jestem świadom swojej ważnej roli, ale sukces nie jest możliwy bez wsparcia dobrych ludzi dookoła. Wzajemna współpraca to klucz do wspólnego sukcesu.
Komentarze (0)