Feyenoord stoi przed wyzwaniem napiętego harmonogramu, który obejmuje wiele meczów w krótkich odstępach czasu. Sytuacja ta miała negatywny wpływ na drużynę, prowadząc do kontuzji niektórych zawodników. W związku z tym, Brian Priske będzie musiał rozwiązać szereg problemów, aby opracować skuteczną strategię na kolejne spotkania. Niezależnie od okoliczności, włączenie młodych zawodników będzie kluczowym elementem planu.
- Trudno jest precyzyjnie określić przyczynę. Wszyscy pracują ciężko, a personel medyczny jest wysoce profesjonalny. Historia pokazuje, że zmiana trenera często wpływa na zawodników. Z ryzykiem kontuzji muszą się liczyć nowi zawodnicy, zwłaszcza gdy w drużynie jest ich aż jedenastu - mówi Priske o kontuzjach.
- Każdy wkłada maksimum wysiłku, ale niestety zmagamy się z nieuniknionymi kontuzjami. Przy tak wielu meczach ryzyko jest nieodłączne. To element piłki nożnej. Rozpoczynaliśmy sezon z trzema napastnikami, a teraz inni muszą wziąć na siebie ciężar gry. Jestem bardzo zadowolony z zespołu, który mieliśmy od początku, ale teraz, kiedy dochodzi do kontuzji, pojawia się okazja dla innych.
- Dodatkowo, dysponujemy Akademią, na której możemy polegać. Akademia młodzieżowa to kluczowy element i serce naszego klubu. Cenię sobie pracę z młodymi piłkarzami. W Feyenoordzie mamy możliwość robienia tego jeszcze lepiej, a obecnie dokładamy wszelkich starań, aby jak najwięcej ich zaangażować w sesje treningowe.
Angażowanie młodych graczy nie odbywa się tylko wtedy, gdy trener Priske ich potrzebuje. - To także sposób na przygotowanie ich na przyszłość. Formujemy zawodników z Akademii, by mogli dołączyć do pierwszej drużyny. Jest kluczowe, abyśmy mogli przekazać im nasze DNA i kulturę. Nie chodzi jedynie o obecny mecz i kontuzje, ale również o zaangażowanie ich w ciągu ostatnich tygodni. Obserwują, jak trenujemy i wykonujemy różnorodne zadania. Mamy nadzieję, że to pozwoli nam przygotować ich na przyszłe wyzwania. Naszym ostatecznym celem jest ich awans do pierwszej drużyny.
Komentarze (0)