Przegrana Feyenoordu z Benficą była bolesna. Już po osiemnastu minutach meczu drużyna z Rotterdamu przegrywała 4-0, a mecz zakończył się wynikiem 5-0 na niekorzyść Feyenoordu w Lizbonie. Trener Brian Priske dostrzegł wiele błędów w swojej drużynie, szczególnie w pierwszej połowie.
- Wiele rzeczy chodziło mi po głowie - zaczyna Priske, opisując swoje myśli po pierwszych dwudziestu minutach meczu z Benficą. - Ani indywidualnie, ani zespołowo nie było to wystarczająco dobre. Gra defensywna była słaba. W pressingu i obronie też nie szło nam dobrze. To wszystko rzeczy, których nie doświadczyliśmy w pierwszych tygodniach. Przegrana pięć do zera na pewno nie jest przyjemna, boli. To również czas, aby patrzeć w przyszłość i tworzyć odpowiednią strukturę.
W pierwszej połowie Priske regularnie próbował dotrzeć do swoich zawodników. – To z pewnością wyzwanie. Robisz wszystko, co w twojej mocy. Zbyt wiele nieprawidłowych decyzji. Nie tylko w obronie, ale również zbyt łatwa strata piłki. Techniczne faule, które są niedopuszczalne na tym poziomie, szczególnie w meczu z drużyną Ligi Mistrzów. Moim zadaniem jest utrzymanie spokoju i opanowania. Co powiedziałem podczas przerwy? Zachowajcie spokój. Cztery gole to za dużo, to niedopuszczalne. To proste. Pokazałem kilka powtórek i starałem się złagodzić napięcie.
Feyenoord i trener Priske stoją przed trudnym wyzwaniem, gdyż w przyszłym tygodniu zmierzą się z PSV. - To część piłki nożnej i przygotowań. Szczególnie w nowej fazie, z nowym trenerem, sztabem i taktyką, co zawsze wymaga czasu. Pierwsze trzy tygodnie były obiecujące. Dzisiaj niemal wszystko było rozczarowujące. Moim zadaniem jest teraz zachować spokój i przeprowadzić analizę. Mimo porażki 0:5, dostrzegłem kilka pozytywnych aspektów, które mogą być fundamentem do dalszej pracy.
Czy Priske dostrzegł jakieś pozytywy w niedzielny wieczór? - W drugiej połowie wykreowaliśmy kilka dobrych sytuacji. Ostatni gol boli, ponieważ nie pozwoliliśmy już im na tak dużo. Nie powinniśmy skupiać się wyłącznie na wyniku. To był mecz towarzyski. W nadchodzących tygodniach zrobimy wszystko, co możliwe, aby przygotować się do ligi. Co zmienimy? Obecnie szczególnie taktykę. Wielu zawodników musi jeszcze poprawić kondycję fizyczną. Musimy to dokładnie przeanalizować. To nie jest usprawiedliwienie, ale dla wielu z nich był to pierwszy mecz.
Komentarze (0)