Feyenoord Rotterdam musi wykorzystać zimową przerwę na poprawę po delikatnie mówiąc nieudanej pierwszej połowie sezonu. Fatalna pogoda poskutkowała, że rozgrywki zakończyły się tydzień wcześniej niż planowano. Jeśli chodzi o samo Feye, wydaje się, że wyszło to jak najbardziej na rękę Portowcom. Kilkutygodniowa przerwa spowoduje, że poprawie ulegnie przede wszystkim sytuacja kadrowa.
Trener Mario Been liczy przede wszystkim, że podczas obozu przygotowawczego w pełni do gry wróci Sekou Cissé. Napastnik Wybrzeża Kości Słoniowej na początku października przeszedł operację stopy i od tamtej pory ćwiczył tylko indywidualnie. Na boisko powrócić ma ponadto Leroy Fer. Pomocnik trenował w zeszłym tygodniu po raz pierwszy po operacji kolana i będzie robił wszystko, aby zdążyć wykurować się na pojedynek z Ajaxem (19 stycznia (20:00). Wciąż niewiadomą pozostaje, czy do Amsterdamu uda się obrońca Stefan de Vrij.
Oprócz powrotów kontuzjowanych, Been ma nadzieję również i na wzmocnienia. I tak się może rzeczywiście stać. Do Omanu udadzą się testowani w ostatnich tygodniach 19-letni Kazach Sergey Khiznichenko jak i Węgier Krisztian Simon. Uwadze sztabowi nie uciekła także potrzeba zasilenia linii defensywnej. W tym jednak przypadku sytuacja wygląda bardzo trudno, bowiem Leo Beenhakker na zakupy rusza z pustym portfelem.
Jak dotąd, zakontraktowani Fedor Smolov i Michael Lumb okazali się kompletnymi niewypałami. Pierwszy już wrócił do macierzystego klubu, drugi zaś jest tego bardzo bliski. Pozostaje mieć nadzieję, że nadchodzące okienko transferowe będzie większym sukcesem niż poprzednie.
[fr-fanatic.com]
Komentarze (0)