Lewy obrońca Feyenoordu powoli wraca do pełnej sprawności po długiej rekonwalescencji spowodowanej poważną kontuzją kolana. W meczu przeciwko Sparcie Rotterdam wybiegł na boisko od pierwszej minuty i momentami prezentował swoje niemałe umiejętności.
– Miło było go znowu zobaczyć w grze – powiedział Ibrahim Afellay. – Niestety, wiem, jak to jest wracać po tak długiej przerwie. Największym pozytywem dla Feyenoordu jest powrót Hartmana. Zagrał dobrze, miał kilka udanych akcji i świetnie dośrodkowywał. To ogromne wzmocnienie dla zespołu. Mam nadzieję, że krok po kroku wróci do pełnej formy.
Pierre van Hooijdonk również nie szczędził pochwał dla 23-letniego obrońcy. – Świetny chłopak. Jeśli później obejrzysz jego wywiad na temat niezgłoszenia do Ligi Mistrzów, zobaczysz, jak profesjonalnie się wypowiedział. Można mieć różne zdanie na ten temat, ale sposób, w jaki to ujął, był znakomity. To prawdziwy profesjonalista. Trener Priske również dobrze to wyjaśnił i myślę, że każdy może się z tym pogodzić.
Z opiniami byłych piłkarzy zgadza się także Theo Janssen. – Czyż nie z tego jest znany? Z pozytywnego podejścia do życia? Ma dobre nastawienie i świetnie komunikuje się z zespołem. Utrzymywałem z nim kontakt i uważam, że to naprawdę dobry człowiek. Życzę mu jak najlepiej. Mam nadzieję, że pozostanie w formie i znów zobaczymy go w reprezentacji Holandii – stwierdził Janssen.
Czy Feyenoord zajmie trzecie miejsce?
Zapytani o szanse Feyenoordu na trzecie miejsce w lidze, eksperci nie byli zgodni. Van Hooijdonk wyraził pewne wątpliwości, głównie z powodu licznych kontuzji i nierównej formy zespołu.
– Na podstawie sobotniego meczu powiedziałbym: nie, Feyenoord nie zajmie trzeciego miejsca. Jednak jeśli drużyna zacznie odzyskiwać rytm, to wciąż jest to realny cel – ocenił.
Co dzieje się z Igorem Paixão?
Dyskusja dotyczyła także roli Igora Paixão. Brazylijczyk po zdobyciu bramki wykonał gest sugerujący, że coś go dręczy. – Myślę, że za dużo czasu spędza w mediach społecznościowych i czyta krytyczne komentarze na swój temat – powiedział Van Hooijdonk. – To normalne, że każdy chce być chwalony, a nie krytykowany. Ale trzeba umieć się od tego odciąć, inaczej to zaczyna wpływać na grę.
Komentarze (0)