W programie FC Rijnmond Bart Nolles dyskutował o najświeższych informacjach dotyczących Feyenoordu z Dennisem van Erselem i Dennisem Kranenburgiem w trakcie przerwy międzynarodowej. Rozmowa dotyczy wyboru Feyenoordu Marka Ruijla na stanowisko nowego menedżera technicznego, a także rocznych danych finansowych prezentowanych przez klub.
- Myślę, że to logiczny wybór. Ruijl również odegrał ważną rolę w tych reformach za kadencji Franka Arnesena i później został szefem globalnego futbolu. Wspierał także Dennisa te Kloese podczas ostatniego okna transferowego, więc rozumie cały proces. Jest znany przede wszystkim z outsourcingu do FC Dordrecht, gdzie obecnie wszystko zmierza w dobrym kierunku. Wydaje się logiczne, że będzie wspierał Te Kloese - zaczyna Dennis Kranenburg w talk-show.
Ruijl już wspierał Te Kloese w poprzednim okresie transferowym. Jakie będą jego nowe obowiązki? - To będzie rola bardziej rozbudowana. Jest to formalizacja, ponieważ Te Kloese sam przyznał, że obciążenie z zeszłego lata było zbyt duże. Z perspektywy hierarchii, Feyenoord nie chce powtórki tej sytuacji. Klub podjął tę decyzję, aby kontynuować obrany kilka lat temu kierunek rozwoju. Kiedy powołujesz nowego dyrektora, zazwyczaj jest to osoba, która chce wprowadzić zmiany. Techniczny menedżer będzie więc podlegać Te Kloese.
Dane roczne
Inne istotne informacje ogłoszone w tym tygodniu dotyczą rocznych danych finansowych. Feyenoord osiągnął obroty na poziomie 126 milionów euro i zysk netto w wysokości 10 milionów euro. - To drugi najwyższy zysk netto w historii klubu. Rekordowy wynosił jedenaście milionów euro po mistrzostwie w 2017 roku. Przychody wzrosły, ale wzrosła również liczba zatrudnionych osób i premii dla zawodników, co spowodowało wzrost kosztów. W biznesie często zdarza się, że te dwa aspekty idą ze sobą w parze.
Awans do Ligi Mistrzów jest kluczowy również w tym sezonie. - Osiąganie tego typu sukcesów jest jednym z filarów Feyenoordu, nie tylko przez zyski z transferów, ale także przez strukturalne dążenie do europejskiej piłki nożnej, najlepiej na najwyższym poziomie. Efekty widać już po dwóch meczach Feyenoordu w Lidze Mistrzów tego sezonu.
Komentarze (0)