W programie "Rondje Eredivisie" dostępnym na stronie Voetbal International, prezenter Sjoerd Keizer zasiada przy stole z redaktorem naczelnym Freekiem Jansenem oraz obserwatorem Feyenoordu Martijnem Krabbendamem. Dyskutują oni o minionym weekendzie piłkarskim, rozpoczynając od stwierdzenia: "Brian Priske nie potrafi zmusić Feyenoordu do gry w piłkę".
Keizer zaczął od stwierdzenia, że Priske posiada coś, czego Arne Slot nigdy nie miał, a są to efektywne skrzydła. Krabbendam uśmiechnął się i powiedział: - Slot rzeczywiście sprowadził Hadj Moussę na De Kuip z zamiarem wykorzystania go w ten sposób.
Jednakże popularny Krabby utrzymuje, że Priske nie potrafi sprawić, że zespół ma określony styl gry. - Porównaliśmy statystyki z pierwszych 15 meczów ostatniego sezonu i bieżącego. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że niewiele się zmieniło, ale bliższe spojrzenie ujawnia znaczącą różnicę.
Obserwator Feyenoordu również zauważa: - To również kwestia gustu. Jeśli wolisz bezpośrednią grę, rękę Priske widać. Jeśli preferujesz ostrożne budowanie akcji i trójkąty, to właśnie tego brakuje mi w obecnym Feyenoordzie.
Krabbendam dostrzega inne podejście u Priske, który pozwala Feyenoordowi na szybkie przełączanie się, co jest korzystne, na przykład w meczach wyjazdowych. Nie widzi jednak dominacji Feyenoordu na własnym stadionie. - Brakuje mi wyrafinowania, które było za czasów Slota. Feyenoord nie gra tak dobrze, jak powinien.
Brakujące ogniwo
Którego brak jest najbardziej odczuwalny w Feyenoordzie? Krabbendam bez wahania mówi: - Lutsharel Geertruida. Tak łatwo przestawił się na grę w środku. Również bardzo brakuje Matsa Wieffera.
Z drugiej strony, wielu zawodników pozostało, a trzon drużyny jest stabilny, więc Krabbendam dodaje: - Uważam, że Feyenoord powinien pokazywać więcej, mając piłkę, niż to ma miejsce obecnie.
Komentarze (0)