Tim de Cler przyznał, że już podczas gry w Ajaxie, miał słabość do odwiecznego rywala, Feyenoordu. To właśnie w Amsterdamie doświadczony obecnie defensor wypłynął na szerokie wody. "Jako mały chłopiec byłem już wielkim fanem Feyenoordu. Mimo, że miałem dwanaście lat, grałem w Ajaksie, to nigdy nie ukrywałem, że jestem kibicem Feye" - powiedział były reprezentant w wywiadzie dla Algemeen Dagblad.
"Kiedy żegnałem się z AZ Alkmaar po prawie czterech latach tam spędzonych, świadomie wybrałem grę w Feyenoordzie. Początek był bardzo dobry".
"Potem poszło z górki. Dwa ostatnie sezony tymczasem nie były najlepsze dla mnie osobiście. Boli szczególnie tak niska pozycja. Katastrofą była ponadto porażka 10-0 z PSV. Nawet takie drużyny jak RKC Waalwijk i Willem nie przegrały tyle" - mówi De Cler, który nie żałuje transferu na południe Rotterdamu.
"Oczywiście, że wszystko mogło wyglądać inaczej. Jednak uczucie do tego klubu jest nie do opisania. Feyenoord jest wyjątkowy" - powiedział lewy obrońca. De Cler nie jako jedyny najpierw wychował się w Ajaxie a później zasilił szeregi odwiecznego Feye.
"Było wiele więcej graczy, którzy przechodzili z Amsterdamu do Rotterdamu. Ale były to szalone decyzje. Nie będę wymieniał nazwisk, nie chcę narobić komuś kłopotów" - dodaje De Cler, przed którym prawdopodobnie ostatni sezon na De Kuip.
"Jeśli nie otrzymam propozycji z zagranicy, są szansę, że zostanę w Holandii. Żyje się przecież tylko raz. Na przedłużenie kontraktu tymczasem raczej nie mam na co liczyć".
[goal.com]
Komentarze (3)
DamianM
Powiedział co wiedzial, wolę to, niż ściemę. Brawo Tim!
Norbi
Tak De Cler masz rację w 100%, że uczucie do tego klubu jakim jest Feye jest nie do opisania i prawdą jest to, że Feyenoord to wyjątkowy klub, dlatego będąc jego kibicem trzeba go mieć w sercu, nie tylko tak sobie. Tak chciałbym być blisko De Kuip, ale to marzenie się spełni kiedyś wierze w to.
Na zawsze wierny FEYENOORDowi !!!
Eli
odważne slowa...ale brawo