Opinie na temat pierwszej połowy sezonu w wykonaniu Feyenoordu są podzielone. Podobnie jak w poprzednim sezonie, Rotterdamczycy i tym razem tracą już sporo do lidera. Drużyna trenera Briana Priske miała trudny początek sezonu, jednak widać wyraźną tendencję wzrostową. Niemniej obecne czwarte miejsce w Eredivisie pozostaje rozczarowaniem.
– Nie mogę dać Feyenoordowi więcej niż szóstkę – ocenił Theo Janssen w rozmowie z NOS, sporządzając tymczasowy raport na temat klubów Eredivisie. Zdaniem eksperta, przed Priske i Feyenoordem wciąż jest wiele do zrobienia, zwłaszcza w kwestii utrzymania formy zawodników. – Widzę postęp. Styl gry drużyny staje się bardziej rozpoznawalny i wyraźniejszy, szczególnie w pressingu i organizacji gry. Myślę, że ten trener potrzebuje jeszcze trochę czasu – dodał Janssen.
Rafael van der Vaart również zauważa poprawę w grze Feyenoordu: – Widać wzrost formy. Brian Priske radzi sobie coraz lepiej, a zawodnicy wydają się go coraz lepiej rozumieć. To zasługuje na uznanie, bo podejmowanie się pracy po Arne Slocie nie jest łatwe. Drużyna z każdym meczem wygląda lepiej, co było widoczne choćby w spotkaniu z RKC, gdzie potrafili przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Hadj Moussa i Hwang
Dla byłego piłkarza wybór najlepszego zawodnika Feyenoordu jest oczywisty: – Anis Hadj Moussa to zdecydowanie objawienie tego sezonu. Na początku potrzebował czasu, by się zaaklimatyzować, ale teraz gra tak, jakby był w drużynie od lat. Wcześniej niewiele z tego wynikało, ale teraz to prawdziwy magnes na kibiców – mówi Van der Vaart.
Van Hooijdonk wskazuje natomiast na innego zawodnika: – Hwang In-beom. Po jednym treningu od razu zagrał z Bayerem Leverkusen. Już po pół godzinie gry cała linia obrony mu ufała i oddawała mu piłki. To mówi samo za siebie. Z Hwangiem Feyenoord mógłby przegrać z PSV, ale nie ulega wątpliwości, że jest niezwykle ważnym ogniwem zespołu.
Kto zawiódł?
Nie wszyscy zawodnicy Feyenoordu spełnili jednak pokładane w nich nadzieje. – Na początku sezonu Santiago Giménez był dla mnie dużym rozczarowaniem. Teraz wygląda to lepiej – ocenił Van der Vaart. – Widzę potencjał w Ayase Uedzie, ale ciągle coś nie wychodzi – dodał.
Van Hooijdonk wskazał natomiast Lukę Ivanusca: – Chorwacki reprezentant miał być wzmocnieniem, ale praktycznie go nie widzimy. Prawie w ogóle już nie gra – skomentował.
Celem Liga Mistrzów
W drugiej połowie sezonu dla Feyenoordu kluczowe będzie zapewnienie sobie miejsca w Lidze Mistrzów. Eksperci – Van der Vaart, Janssen i Van Hooijdonk – przewidują, że Rotterdamczycy zajmą ostatecznie drugie miejsce w tabeli Eredivisie.
– Feyenoord znajduje się na fali wznoszącej. Wszystko staje się bardziej klarowne. Spodziewam się, że wywalczą drugie miejsce, co jest maksimum możliwym w tym sezonie. Choć to nie będzie łatwe zadanie – podsumował Van Hooijdonk.
Komentarze (0)