Tijjani Reijnders wraca do Holandii jako zawodnik AC Milan. Pomocnik niespodziewanie dołączył do czołowego klubu Serie A latem 2023 roku i szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Teraz przed nim starcie z Feyenoordem, które – jak sam przyznaje – nie będzie łatwe.
– Widzieliśmy, jak Feyenoord radził sobie w meczach z Manchesterem City, Bayernem Monachium i Benficą. Zaprezentowali się naprawdę dobrze – powiedział 26-letni zawodnik w rozmowie z Ziggo Sport.
– Nie ma mowy o lekceważeniu rywala. Musimy być w pełni skoncentrowani i dać z siebie wszystko.
Choć Feyenoord niedawno zwolnił trenera Briana Priske, w obozie Milanu nie jest to temat rozmów przed spotkaniem. Tymczasowo drużynę z Rotterdamu prowadzi Pascal Bosschaart.
– Nie analizowaliśmy tego szczególnie. Rozmawiałem o tym chwilę z Santim, ale na tym koniec. Najważniejsze, by skupić się na naszej grze – zaznaczył Reijnders.
„Gimenez to duże wzmocnienie”
Holender ceni sobie również obecność Santiago Gimeneza w drużynie. – Santi zrobił na mnie świetne wrażenie. Po dwóch meczach ma już asystę i gola. Udowodnił swoją klasę w Holandii, a teraz pokazuje to samo u nas. Mam nadzieję, że utrzyma taką formę jak najdłużej. Jest nie tylko świetnym piłkarzem, ale także dobrym człowiekiem, co czyni go cennym wzmocnieniem zespołu – podkreślił.
Czy Meksykanin zdradził, jak najlepiej zagrać przeciwko Feyenoordowi? – Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy, ale wkrótce zjemy razem kolację, więc pewnie wtedy pojawi się ten temat – zaśmiał się Reijnders.
– Wiemy, że Feyenoord ma groźnych skrzydłowych i dynamicznych pomocników, ale jesteśmy dobrze przygotowani.
Pojedynek z Timberem i rodzinne wsparcie
Reijnders utrzymuje bliskie relacje z Quintenem Timberem, który występuje w Feyenoordzie. – Tak, dobrze się znamy z reprezentacji Holandii. Wcześniej kontaktowaliśmy się w sprawie biletów, co było miłe. Fajnie jest grać przeciwko przyjacielowi. Na trybunach będzie też mój brat Eliano, więc to dodatkowa motywacja – dodał.
Komentarze (0)