Santiago Gimenez wykorzystuje wszystko, by się rozwijać. Meksykanin jest tak zmotywowany, że nie myśli o dodatkowych wakacjach, nawet podczas morderczego terminarza. Przede wszystkim Gimenez chce nadal strzelać bramki i stawiać kolejne kroki w swojej karierze. W tym celu 22-letni napastnik zaczął ostatnio nosić plaster na nosie, podobnie jak Gernot Trauner.
- Pracuję nad oddychaniem. Osoba, która mi w tym pomaga, dała mi ten plaster i jest naprawdę fantastyczny. W rzeczywistości mam trochę problemów z nosem, ale z plastrem moja jama nosowa otwiera się i oddycha mi się znacznie lepiej.
Wokół Gimeneza wszystkie aspekty są pozytywne, z wyjątkiem zawieszenia w Lidze Mistrzów, które wciąż mocno na nim ciąży. - To trudne, ale myślę, że to dobrze. Ponieważ w ten sposób uczę się, że muszę zachować zimną krew do końca meczu.
Świetna okazja dla Feyenoordu, by dać szansę Ayase Uedzie przeciwko Atlético Madryt. Meksykanin życzy Japończykowi wszystkiego najlepszego. - Tak, on naprawdę ma to na myśli - odpowiada meksykański dziennikarz Daniel Reyes. - On potrzebuje rywalizacji, aby stać się lepszym. Pozytywne komentarze na temat innych napastników są szczere. Nie robi tego, by poprawić swój wizerunek. Santi to słodki chłopak. Kiedy mówi po Klasyku, że ma nadzieję, że Ajax wkrótce wyjdzie z kryzysu, to mówi poważnie. Nie robi tego dla rozgłosu.
W ojczyźnie Gimeneza ludzie wciąż są czasami zaskoczeni imponującymi wynikami, jakie osiąga w tym sezonie. - Nikt w Meksyku nie spodziewał się, że będzie już tak dobry. Rok temu ludzie zastanawiali się, czy poradzi sobie w Feyenoordzie. W Meksyku był w klubie z problemami, Cruz Azul, z wieloma różnymi trenerami. Nie miał tam Arne Slota. Teraz jest dobrze trenowany. Wie, czego się od niego oczekuje. W Meksyku kierował się instynktem, a teraz bardziej taktyką. Wtedy widać, jaką różnicę może zrobić trener.
Peter Houtman również widzi, że Gimenez fantastycznie się rozwija. - Potrafi dobrze główkować i ma niezłe uderzenie. Robi też to, co ludzie lubią oglądać najbardziej, czyli strzela bramki. Jest sprytny, cofa się w odpowiednim momencie, a następnie wykorzystuje przestrzeń. Jest także bardzo szybki i niebezpieczny w polu karnym. Jako przeciwnik musisz go stale obserwować. Może zajść bardzo daleko w mocnej lidze, ale musi przejść do klubu, w którym wykorzystają jego mocne strony i będzie dostawał dużo piłek. Powinniśmy dostać za niego niezłą sumę - podsumował spiker na De Kuip.
Komentarze (0)