Kontrakt Robina van Persiego z Feyenoordem wygasa latem przyszłego roku. Ostatnio legenda klubu była łączona z stanowiskiem pierwszego trenera SC Heerenveen. Klub z Fryzji prezentuje się w tym sezonie poniżej jakichkolwiek oczekiwań. Aktualne 9 miejsce w tabeli Eredivisie nie dawałoby miejsca w kwalifikacyjnych play-offach do gry w europejskich pucharach(od dwóch sezonów klub znajduje się w tych play-offach). Przede wszystkim podopieczni Keesa Van Wonderena nie potrafią w tym sezonie punktować na wyjeździe. Fryzyjczycy na wyjeździe zdobyli tylko 15 punktów co daje dopiero 12 miejsce w tabeli. Statystyka ta może dziwić wielu sympatyków Holenderskiej piłki, SC Heerenveen od dawna słynie bowiem z dobrego punktowania na wyjeździe.
Van Persie chce zostać głównym trenerem, ale niekoniecznie w Feyenoordzie.40-letni były zawodnik m.in. Feyenoordu, Arsenalu i Manchesteru United opowiedział o tym w niedawnym wywiadzie przeprowadzonym przez Holenderską telewizję RTV Rijnmond. 102-krotny reprezentant Oranje chciałby „być głównym trenerem w bardzo fajnym klubie”. „Feyenoord to oczywiście mój klub, ale nie wiem, czy tak się stanie. Kiedy to nastąpi, zależy od wielu czynników”-zaczyna 40 latek.
Legenda klubu w szczególny sposób opisuje swoją przyszłość trenerską. Holender został zapytany o potencjalną posadę trenera pierwszej drużyny Feyenoordu. „Nie mam zamiaru określać czasu ani nawet tego, czy w ogóle to nastąpi.
Według obecnego trenera młodzieży właściwą drogą jest najpierw samemu stać się wystarczająco dobrym trenerem. „W moich oczach kolejność nie jest najważniejsza. Muszę najpierw upewnić się, że jestem na szczycie. Jestem na dobrej drodze, choć jeszcze tam nie dotarłem, ale gdy już to osiągnę, pojawi się cień. Wtedy nadejdzie ten moment.”.
Komentarze (0)