Dziś wszyscy wspominają byłego piłkarza Feyenoordu, Coena Moulijna. Dokładnie rok temu, 4 stycznia 2011, zmarł w wieku 73 lat. Legendarny skrzydłowy był bezcenny dla rozwoju Feyenoordu w latach pięćdziesiątych, sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku. W tym czasie Feyenoord stał się jednym z najlepszych klubów piłkarskich w Holandii i znanym na całym świecie, zdobywając Puchar Europy i Puchar Interkontynentalny w 1970 roku. Feyenoord i jego kibice dziś (środa) na różne sposoby upamiętniać będą Moulijna.
Jak popularny był Moulijn w Holandii po raz kolejny widać było na imponującym pogrzebie ikony klubu 8 stycznia 2011 roku. Podczas emocjonalnego nabożeństwo żałobnego na De Kuip były piłkarz, były kapitan i były prezes Gerard Kerkum powiedział, że wraz ze śmiercią Moulijna 'Feyenoord traci prawdziwą ikonę, dumę i najlepszego piłkarza wszech czasów'. Tysiące kibiców Feyenoordu na ulicach żegnało legendę, gdy karawan jechał do krematorium Hofwijk.
Ludzie zgromadzeni na trasie konduktu pogrzebowego wyrażali wdzięczność oklaskami i śpiewem pieśni Feyenoordu. Było to dowodem na znaczenie, że Coenowi Moulijnowi oddano hołd magiczny, wielki i rzadko spotykany. Moulijn w ubiegłym roku na wiele sposobów uhonorowany był za swoje osiągnięcia. I tak chociażby ulica przy De Kuip Marathonweg przemianowana została na Coen Moulijnweg, zaktualizowano wersję biografii Coena Moulijna, a w północnym Rotterdamie niedawno zaprezentowano bowiem fresk z podobizną Moulijna, wykonany przez artystę Erika van Zijsta.
Imponująco upamiętniono go także podczas meczu Feyenoordu ze Spartą o Srebrną Piłkę i meczu ligowym przeciwko De Graafschap. Imię Coen Moulijn zawsze nierozerwalnie związane z Feyenoordem.
Komentarze (0)