Maurizio Sarri jest wściekły na swoich piłkarzy po porażce 3:1 z Feyenoordem. - Jeśli takie będzie nasze nastawienie, to nie uda nam się utrzymać w Lidze Mistrzów. Nasza pierwsza połowa była zbyt bojaźliwa, byliśmy onieśmieleni ich agresją i pressingiem. Kiedy straciliśmy pierwszą bramkę, ona wisiała po prostu w powietrzu. Pod koniec dnia różnice statystyczne między drużynami nie były aż tak duże. Nie podobała mi się pierwsza połowa i spodziewałem się lepszej postawy moich zawodników.
- Widziałem, że baliśmy się grać piłką. Byliśmy bojaźliwi i popełnialiśmy błędy. Widziałem wyraźną różnicę w nastawieniu obu drużyn. Oczywiste jest również, że Feyenoord ma trzech lub czterech zawodników o świetnym tempie, a my nie. Mamy wiele do zrobienia. Naciskanie z taką intensywnością jest po prostu bezcelowe. Wszystko robiliśmy źle i pozwalaliśmy im się w nas wcinać. W ostatnich 25-30 minutach zrobiliśmy więcej niż Feyenoord.
- Teraz czekają nas dwa mecze u siebie i musimy postarać się je jak najlepiej wykorzystać. W grupie, w której jest tylko sześć meczów, przegranie jednego już stwarza problem. Przed nami długa droga i wciąż mamy nadzieję, że wrócimy na właściwe tory, ale jeśli takie będzie nasze nastawienie, to nam się to nie uda. Podchodzimy do Ligi Mistrzów na palcach, jakbyśmy byli po szyję w wodzie. Albo damy z siebie 101%, albo będziemy mieli dużo problemów.
Komentarze (0)