Feyenoord Rotterdam w 29. kolejce pokonał ostatnie SC Cambuur 0-3. W Leeuwarden bramki dla Feyenoordu zdobyli Santiago Giménez i Sebastian Szymański. Obrońca Cambuur Calvin Mac-Intosch strzelił bardzo kuriozalnego gola samobójczego.
W ubiegły czwartek Feyenoord wygrał w ćwierćfinale Ligi Europy z AS Roma 1:0, a teraz Portowcy polecą na rewanż do Włoch. Pomiędzy zaplanowany został wyjazdowy mecz z pogrążonym w strefie spadkowej Cambuur. Niektórzy spodziewali się, że Slot dokona kilku zmian, ale nic z tych rzeczy. To samo, jeżeli chodzi o niedocenianie. Feyenoord wyszedł na galowo (z tylko jedną zmianą w składzie w porównaniu do ostatniego czwartku) i "po prostu" zrobił to, co musiał zrobić.
Już po pierwszej połowie Feyenoord powinien mieć na koncie co najmniej trzy, może nawet cztery gole. Oussama Idrissi zmarnował doskonałe okazje i dopiero Santiago Gimenez w 18. minucie pokazał koledze, jak się strzela. Z prawej strony piłkę w pole karne posłał Igor Paixão, a tam dość szczęśliwie trącił ją Meksykanin i pokonał bramkarza gospodarzy. Futbolówka po drodze jeszcze dobiła się od słupka i wpadła do siatki. Giménez strzelił gola w siedmiu meczach z rzędu dla Feyenoordu, idąc w ślady Graziano Pellè. Włoch był ostatnim graczem Feyenoordu, który miał tak mocną serię w 2013 roku.
Później Portowcy mieli po prostu pecha. Najpierw w poprzeczkę po uderzeniu piłki głową trafił Paixão, a następnie słupki obijali Gimenez i Geertruida. Z drugiej strony Portowcom zagroził tylko Sai van Wermeskerken, ale jego uderzenie sprzed pola karnego zostało z łatwością wyłapane przez stojącego na środku Bijlowa.
Krótko po przerwie Feyenoord zdobył drugą bramkę. Wydawało się, że Szymański dośrodkuje, ale Polak popatrzył, przymierzył po drugim słupku i zdobył piękną bramkę. Ten gol całkowicie zdecydował o losach spotkania. Gdy jest 0-1, zawsze pozostaje te napięcie, jeden moment i może być 1-1, ale po 0-2, gra toczyła się już tylko i wyłącznie w jedną stronę.
Trzeci gol padł w 64. minucie. Paixão, jak to on zszedł ze skrzydła w pole karne i uderzył. Jego strzał obronił Ruiter, a obrońca Mac-Intosch zamiast wybić ją na spokojnie na rzut rożny, idealnie przymierzył do swojej bramki, zdobywając naprawdę kuriozalnego gola. 33-latek miał kilka opcji, a wybrał akurat tą najgorszą. Po tym prezencie Arne Slot zaczął dokonywać zmian z myślą o wyjeździe do Rzymu.
Na pięć meczów przed końcem sezonu Eredivisie Feyenoord ma teraz siedemdziesiąt punktów. To o osiem więcej niż PSV i Ajax.
SC Cambuur - Feyenoord (0-3)
17' Santiago Gimenez 0-1
51' Sebastian Szymanski 0-2
64' Calvin Mac-Intosch (sam.) 0-3
Feyenoord: Bijlow, Geetruida ('76 Pedersen), Trauner, Hancko, Hartman; Kökcü, Wieffer ('80 Milambo), Szymanski; Paixao ('76 Jahanbakhsh), Gimenez (80' Bullaude), Idrissi ('76 Dilrosun)
Komentarze (0)