Ruben Schaken w piątek dołączył do grupy piłkarzy trenujących na De Kuip w ramach przygotowań do pierwszego treningu w najbliższą niedzielę. Oprócz napastnika, program Marcela Casa realizowali także Dani Fernández, Sekou Cissé, Diego Biseswar, Adil Auassar i Bart Schenkeveld. Wiele miesięcy ostatniego sezonu Schaken spędził na rehabilitacji kontuzjowanego kolana.
Operacji poddał się w styczniu tego roku i od tamtej pory nie był do dyspozycji Mario Beena. "Cieszę się, że w końcu mogę dołączyć do grupy. Od dawna trenowałem na boku, ale teraz czekam już tylko na powrót na boisko. Już pod koniec ubiegłego sezonu czułem się o wiele lepiej, ale nie chcieliśmy robić nic na siłę. Mam za sobą trudną rehabilitację, więc teraz jestem już na pewno gotowy".
W rozgrywkach 2010-2011 Schaken wystąpił w jedenastu meczach ligowych. Nic więc dziwnego, że doświadczony piłkarz z mieszanymi uczuciami wspomina swój pierwszy rok na De Kuip. "Oczekiwałem znacznie więcej. Wszystko było przeciwko drużynie jak i mnie osobiście. Najpierw zostałem zawieszony na trzy mecze po czerwonej kartce w meczu Jong a później operacja kolana. Z drugiej strony, przez te wszystkie miesiące, wiele się nauczyłem. Na przykład, mogłem przyzwyczaić się do gry o wyższą stawkę".
Schaken nie może się doczekać nowego sezonu, począwszy od pierwszego treningu w najbliższą niedzielę. "W ubiegłym roku od tego zaczynałem, więc wiem czego się spodziewać. Ale jest to coś wyjątkowego, że tyle kibiców przyjeżdża na pierwszy trening zespołu. Mam nadzieję, że te zajęcia będą początkiem udanego dla nas sezonu".
Komentarze (1)
Eli
Auassar to jeszcze, ale po nim spodziewałem się znacznie więcej, nawet mimo, że grał w słabym Venlo.