Ilias Sebaoui szuka swojej szansy podczas przedsezonowych przygotowań w Feyenoordzie. Ten utalentowany skrzydłowy zadebiutował w pierwszym zespole Briana Priske podczas meczu z FC Dordrecht. Sebaoui ustalił wynik meczu i nie cieszył się z gola ze względu na szacunek dla swojego poprzedniego klubu, w którym wyróżniał się w poprzednim sezonie.
- Mój status w Feyenoordzie nadal jest niepewny. Skupiam się całkowicie na przygotowaniach i wkrótce odbędę ważną rozmowę dotyczącą mojej przyszłości. Oczywiście, Feyenoord odgrywa tutaj dużą rolę. To dla mnie spełnienie marzeń, mogąc grać w tym klubie, i dołożę wszelkich starań, aby tak było - mówi 22-letni Sebaoui w wywiadzie dla "Algemeen Dagblad".
Sebaoui zakończył właśnie pierwszy tydzień treningów. - Było dużo biegania, dużo pracy z piłką. Cieszę się, że strzeliłem pierwszego gola w okresie przedsezonowym, ale z szacunku dla FC Dordrecht, klubu i kibiców, nie cieszyłem się. Grałem tutaj przez rok i nie chciałem nadmiernie celebrować tej bramki.
- Czułem się trochę tak, jakbym wrócił do domu przy okazji tego sparingu. Cieszę się, że mogłem zagrać tutaj kolejny mecz. Ze swojej strony mam nadzieję, że Dordrecht zaprezentuje się równie dobrze lub nawet lepiej niż w poprzednim sezonie. Czy tu wrócę? Postaram się przynajmniej obejrzeć wszystkie mecze u siebie w tym sezonie.
Komentarze (0)