Sekou Cisse wciąż nie wznowił treningów z drużyną. Napastnik uporał się co prawda z problemem z palcem u nogi, jednak później okazało się, że dopadł go stan zapalny długotrwałego urazu. Czarnoskóry zawodnik jest już całą sprawą bardzo sfrustrowany. "Sytuacja ta jest irytująca" - powiedział Cisse na obozie szkoleniowym w Andaluzji dla Algemeen Dagblad.
"Wszystko było dobrze, choć nadal odczuwam ból. Zbliża się sezon i chciałem uniknąć problemów". Kwestią czasu pozostaje powrót Cisse na boisko. Jednak oczekiwanie jest dla niego rozczarowujące.
"Nie ćwiczyłem z kolegami już od dłuższego czasu. Miałem nadzieję, długi urlop rozwiąże problem, ale rzeczywistość jest inna. Walczę, by zdążyć na inauguracje z Utrechtem, ale szanse niepowodzenia są bardzo wysokie. To mnie wręcz irytuje".
25-letni Cisse w zeszłym roku został ściągnięty z Rody za 3.5 miliona euro. W pierwszym sezonie na De Kuip rozegrał dwadzieścia cztery spotkania i zdobył pięć bramek. W swym ostatnim roku w Rodzie zanotował dziewiętnaście trafień w 31 grach.
[voetbalprimeur.nl]
Komentarze (0)