Biorąc pod uwagę wynik (1-2), Arne Slot widział właściwą reakcję swojej drużyny w Waalwijk w sobotę po zeszłotygodniowej porażce z FC Twente. Trener był jednak tylko częściowo zadowolony z występu.
W każdym razie nie był zadowolony z pierwszej połowy, w której Feyenoord przegrywał, podobnie jak w zeszłym tygodniu. - Do tej pory tak nie było. Na szczęście udało nam się dziś odwrócić losy meczu, choć nie można tego całkowicie wykluczyć po czerwonej kartce. Do tego momentu źle wyglądaliśmy posiadając piłkę i nie wykorzystywaliśmy dobrze boków, co bardzo utrudniało walkę z przeciwnikiem, który tak się okopuje.
Santiago Gimenez mógł znacznie ułatwić zadanie swojej drużynie, gdyby strzelił gola z rzutu karnego w doliczonym czasie gry przy wyniku 1:1. Napastnik zdecydował się na Panenkę, ale jego próba poszybowała nad bramką.
- To, że próbował w ten sposób, wiele mówi o jego pewności siebie. Ale jeśli potem spudłujesz, to jest to bezwartościowe. Poza tym, podobnie jak w zeszłym tygodniu, nie był to najlepszy mecz w jego wykonaniu, miejmy nadzieję, że wkrótce to zmieni i znów zacznie wykańczać swoje szanse.
- Graliśmy lepiej na dziesięciu rywali i stworzyliśmy więcej niż wystarczająco okazji. Nasza skuteczność powinna być lepsza, ale wygraliśmy i lecimy do Rzymu z dobrym nastawieniem. Bez arogancji, ponieważ wiemy, jak trudne są mecze wyjazdowe w Europie.
Komentarze (0)