Zwycięstwo Feyenoordu 2:4 nad Excelsiorem z pewnością nie oznaczało, że wszystko poszło dobrze. Popełniono sporo błędów w ataku i obronie, a dziennikarz Mikos Gouka zauważył, że padło niewiele ostrych słów. Zapytał o to trenera Arne Slota na pomeczowej konferencji prasowej.
- To denerwowanie się, to nie moja bajka. Kiedy dobrze graliśmy i nie zdobywaliśmy bramek lub zdobywaliśmy ich zbyt mało, karciliśmy się nawzajem. Z mojej strony nie jest to konieczne. Jeśli moi gracze tak robią, to tak robią. Ale to nie jest tak, że staram się to podsycać, że besztają się nawzajem, gdy nie wykorzystają kilka szans.
Zamiast tego Paixão był wspierany przez kilku kolegów z drużyny natychmiast po błędzie, który doprowadził do wyniku 1-1. - Do tego momentu grał dobrze. W tym Feyenoordzie można i wolno popełniać błędy. Jesteśmy wobec siebie krytyczni, żeby nie było. Ale bycie krytycznym to nie znaczy obrzucać się wyzwiskami.
Komentarze (0)