Santiago Gimenez nie zdołał zagrać ani minuty w wygranym meczu wyjazdowym Feyenoordu przeciwko Go Ahead Eagles. Meksykanin miał być w pierwszym składzie, ale podczas rozgrzewki doznał kontuzji łydki i został zmuszony do pozostania na ławce rezerwowych. Trener Arne Slot podczas konferencji prasowej wyjaśnił okoliczności tego urazu.
- W niedzielę podczas finału pucharu został uderzony w łydkę - powiedział trener Feyenoordu. - Już w przerwie to odczuwał. W poniedziałek i wtorek nie trenowaliśmy, a w środę odbyliśmy pierwszy trening. Mógł w nim uczestniczyć, ale jak można się domyślić, był to trening lekki. Musiał przerwać rozgrzewkę przed meczem, ponieważ wspomniane uderzenie dało o sobie mocniej znać.
Komentarze (0)