Feyenoord miał łatwe popołudnie w Zwolle. Drużyna Arne Slota wygrała 2-0 na Mac3Park stadion. Santiago Gimenez strzelił oba gole.
- Widziałem drużynę, która była wystarczająco dobra, aby wygrać ze Zwolle, ale nie był to poziom, który chce widzieć. Zwłaszcza w pierwszej połowie tempo nie było tak wysokie, jak bym chciał. Dominowaliśmy, ale w pierwszej połowie pomyślałem, że nie możemy nic stracić, bo tego nie odrobimy, grając tak wolno.
- Rozgrywamy również mecze, w których gramy znacznie lepiej, ale potem przeciwnik strzela gola. Tak nie było dzisiaj, ale tak było w środę w Madrycie.
Yankuba Minteh był dzisiaj krytykowany za to, że nie widzi kolegów w dogodnych sytuacjach. - Nie wiem, czy to był brak przeglądu sytuacji dzisiaj, czy chęć zdobycia bramki samemu. Generalnie uważam, że on to ma, ale dzisiaj bardzo szukał swojej szansy. Stwarza zagrożenie, ale dzisiaj tego nie przełożył na coś więcej. Przyjrzę się temu i ocenię, czy dotyczy to złego przeglądu pola, czy też sam za wszelką cenę chciał zdobyć gola.
Kolejne gole zdobył za to Santi Gimenez i dużo pisze się o tym, że Meksykanin goni Coena Dillena, który zdobył aż 43 gole w sezonie 1956/57 - Tak, z roku na rok jest coraz lepszy. Jest świetnym strzelcem. Już teraz bardzo się cieszę, że strzelił te bramki i wiem od niego, że nadal będzie je zdobywał, ale czy zdobędzie ich aż tyle, tego nie wiem. Myślę, że to prawie niemożliwe w dzisiejszych czasach, ale uważam, że jest w stanie to zrobić. Każdego roku ludzie o tym mówią, ale nie udaje się tego osiągnąć na koniec sezonu.
Komentarze (0)