W środowy wieczór po meczu Ligi Mistrzów z Atlético Madryt na Feyenoord spadł deszcz komplementów. Arne Slot również widział, jak dobrze spisała się jego drużyna, ale wynik i późniejsze odczucia były tym bardziej niezadowalające (3-2).
Dzień przed meczem Slot określił wyjazdowe spotkanie z hiszpańskim klubem mianem egzaminu. - Nie możemy mówić o zaliczeniu testu. Jeśli masz takie okazje, dzięki którym możesz wygrać, to wygrać musisz. To rozczarowujące, że tego nie zrobiliśmy, bo w końcu o to chodzi w piłce nożnej.
Slot uważa, że porażka nie była spowodowana brakiem doświadczenia. - Bo wtedy nie gra się tak dobrego futbolu. Gol 1-1 był oczywiście dla nas bardzo niefortunny, biorąc pod uwagę przepis o spalonym. Nigdy nie ma odpowiedniego momentu na stratę gola, ale gol rywali na 2-2 padł w najgorszym momencie. I znowu fragmenty gry. Trzeba też docenić przeciwnika, jeśli potrafi strzelić trzy gole z tak niewielu okazji...
Komentarze (0)