Już nieco na chłodno, trener Arne Slot stanął przed kamerą ESPN. Trener pochwalił swój zespół, pochwalił przeciwnika, ale zrugał sędziego spotkania.
- Zrozumiałe, że z mojej perspektywy jestem rozczarowany wynikiem. Dla mnie to nieakceptowalna decyzja arbitra. Zawodnikom też trudno z tym się pogodzić. Uważam, że wykonaliśmy dzisiaj bardzo dobrą robotę.
Slot pochwalił jednak cwaniactwo FC Twente, bo sprytnie radzili sobie z przepychankami, faulami, na które nie reagował arbiter. Slot zauważa, że Allard Lindhout był niekonsekwentny w swoich decyzjach. - Zawodnicy myślą" 'hej' to jest dozwolone. A tu nagle sędzia jedno odgwizduje, drugie nie. Nie mówiąc już o tym, że to Gimenez był pierw szturchnięty przez Breneta. Sędziowanie odgrywa kluczową rolę w tego typu meczach. Niedopuszczalna decyzja. Dla mnie, rzut karny.
Slot został zapytany, co chciałby zobaczyć innego w zaplanowanym na przyszły tydzień meczu na szczycie przeciwko PSV. - Może trzy punkty? Ponownie zobaczyłem, że musisz bardzo ciężko pracować, aby uzyskać dobry wynik, ponieważ różnice w tego typu meczach są po prostu bardzo małe.
Ostatecznie Slot był zadowolony z tego, jak zaprezentowała się dziś jego drużyna, ale mimo wszystko żałował, że nie znalazło to wyrazu w zwycięstwie.
Komentarze (0)